Wyjazdy do innego miasta na studia zaoczne to specyficzny tryb życia, którego trudności rozumie tylko ten, kto go doświadczył. Po całym tygodniu w pracy w rodzinnym mieście wsiadasz w pociąg lub do autobusu, często prosto z pracy, wiedząc że wrócisz dopiero w niedzielę późnym wieczorem. Cały weekend spędzisz na uczelni - z krótką przerwą, którą najpewniej wykorzystasz na nadprogramowy sen. W końcu, po ostatnich zajęciach wybierzesz się w drogę powrotną do domu… tylko po to, by następnego dnia o 8:00 być znowu w pracy.
Jak zapanować nad logistycznym chaosem?
Największym problemem studentów zaocznych jest ułożenie planu taktycznego, który będzie spójny z: rozkładem jazdy pociągów, harmonogramem zajęć oraz godzinami zameldowania i wymeldowania z hotelu. Nie trzeba chyba wspominać, że jest to niemal niemożliwe.
Są jednak metody, które pozwalają chociaż odrobinę zapanować nad logistycznym bałaganem. Na przykład walizka - często towarzyszy nam podczas zajęć z uwagi na możliwość zameldowania dopiero koło godziny 11 oraz wymeldowania do 9 rano. Nawet, jeśli przyjeżdżasz do Warszawy w piątek wieczorem i na sobotnie zajęcia wyruszasz bez niepotrzebnego obciążenia, w niedzielę tego nie unikniesz. Chyba, że skorzystasz z przechowalni.
Przechowalnia bagażu Warszawa to wygodne i praktyczne rozwiązanie. Dzięki szerokiej ofercie Radical Storage, punkty, w których zostawisz walizkę, znajdziesz w całym mieście. Możesz zabezpieczyć ją niedaleko uczelni, w pobliżu hotelu lub stacji kolejowej - i nie przejmować się jej ciężarem.
Jak zaoszczędzić na codziennych wydatkach?
O ile logistykę można ogarnąć w miarę szybko, o tyle stałe koszty mogą naprawdę zaboleć. Studia zaoczne oznaczają regularne podróże, noclegi i posiłki w dużym mieście. Ale przy dobrym planie można znacząco ograniczyć wydatki - i to bez poświęcania komfortu.
Transport.
Największe oszczędności daje kupowanie biletów kolejowych z wyprzedzeniem - ceny potrafią być nawet o kilkadziesiąt procent niższe. Wiele osób umawia się też na wspólne przejazdy samochodem: koszt paliwa dzielony na cztery osoby naprawdę robi różnicę. Z kolei na miejscu, w Warszawie, bardziej opłaca się korzystać z 3-dniowych biletów ZTM niż pojedynczych przejazdów, zwłaszcza gdy kampus jest poza centrum.
Noclegi.
Warto rozważyć wynajęcie pokoju lub stałego miejsca w hostelu na cały semestr lub rok akademicki - wiele miejsc oferuje atrakcyjne ceny przy dłuższych rezerwacjach. To rozwiązanie jest stabilne, tańsze i eliminuje comiesięczny stres szukania noclegu na ostatnią chwilę.
Jedzenie.
Weekend w Warszawie nie musi oznaczać drogich restauracji. Studenci zaoczni często polecają jedzenie w barach pracowniczych, uczelnianych kantynach lub małych lokalach przy kampusie. Drugą metodą jest przygotowanie sałatek czy kanapek na podróż jeszcze w domu - to oszczędza już 20-30 zł na sam początek wyjazdu.
Studia zaoczne w Warszawie da się przeżyć… i to całkiem wygodnie
W trybie, którym żyją studenci zaoczni na co dzień pracujący zawodowo, trudno mówić o regeneracji. Warto jednak zadbać o swoją wygodę - nie tylko fizyczną, ale przede wszystkim psychiczną. Staraj się planować przerwy: w wielu kampusach można znaleźć ciche miejsca do odpoczynku, parki, biblioteki lub kawiarnie w pobliżu. W wolnych chwilach lepiej usiąść na 20 minut w spokoju niż bez celu chodzić po korytarzu, zwłaszcza jeśli czeka cię jeszcze długa podróż powrotna.
Oprócz tego, musisz dbać o wspomniany już wcześniej porządek w logistyce. Zamiast martwić się o przedmioty wartościowe i ciągać wszędzie ze sobą walizkę, skorzystaj z oferty Radical Storage. Zostaw bagaż w bezpiecznej przechowalni na tak długo, jak potrzebujesz i ciesz się lżejszym weekendem na uczelni.












