Tysiące kibiców na stadionie w Moskwie (w tym jeleniogórzanie) oraz miliony przed telewizorami – dopingowało wczoraj (19.06) kadrę narodową w pierwszym meczu Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Porażka Polaków z Senegalem sprawiła, że kibice ze smutkiem opuszczali miejsca spotkań.
Władze miasta nie zdecydowały się na stworzenie strefy kibica, ale za to nie zawiedli restauratorzy, którzy przy tego typu wydarzeniach mają bardzo duży ruch, a centrum miasta choć przez chwilę tetni życiem.
Przed meczem z Senegalem wśród kibiców panował optymizm.
- Polska wygra 3:0 – mówił pan Erwin. - Nie będzie łatwo, ale wygramy – dodał kolejny kibic.
W trakcie meczu humory z każdą minutą były coraz gorsze, a gdy w kuriozalnych okolicznościach dwie bramki zdobyli piłkarze z Afryki, nadzieje na korzystny rezultat spadły niemal do zera. Kibice ujrzeli światełko w tunelu, gdy bramkę kontaktową zdobył Grzegorz Krychowiak, jednak na więcej zabrakło czasu.
- Z taką grą będzie trudno w kolejnych meczach, ale nadzieja umiera ostatnia – powiedział Piotrek. - Polacy nic się nie stało – śpiewali kolejni.
Następne spotkanie reprezentacja Polski rozegra w niedzielę (24.06), a ich rywalem będzie Kolumbia, która niespodziewanie w pierwszym meczu uległa 1:2 Japonii.