Zdarzenie miało miejsce tuż po południu dzisiaj (30.10). O godz. 12.37 kierująca Roverem 46-latka straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do rowu. Po badaniu okazało się, że miała aż 1,5 prom. alkoholu. Nic wielkiego jej się nie stało, jednak natychmiast straciła prawo jazdy, a za jazdę po pijanemu odpowie przed sądem.
Nagranie z miejsca wypadku:
Do zdarzenia doszło tutaj:
Nawet 30 tys. zł mandatu
Od tego roku zaostrzone zostały kary za jazdę po "dwóch głębszych". Jeśli kierowca ma we krwi poniżej 0,2 prom. (wypicie piwa lub lampki szampana przez mężczyznę ważącego ok. 90 kg) wówczas nic mu nie grozi. Jeśli wypije nieco więcej i ma pomiędzy 0,2 a 0,5 prom. (tzw. stan po użyciu alkoholu) wówczas dostanie mandat pomiędzy 2500 zł a... 30 tys. zł. Do tego 15 punktów karnych i zabrane prawo jazdy do 3 lat. Jeśli kierujący ma ponad 0,5 prom. (tak jak w przypadku opisywanej kobiety) wówczas jest to przestępstwo i katalog kar jest bardzo szeroki.
Aż milion grzywny!
Po pierwsze, sprawa trafi do sądu i to sąd w wyroku wymierzy karę. A ta może być sroga. Najłagodniejsza wydaje się grzywna, w zależności od sytuacji majątkowej sprawcy i faktycznej (nie tylko teoretycznej) możliwości zapłaty. Pijany kierowca może dostać karę od 10 do 540 stawek dziennych, a każda stawka może wynosić od 10 do 2000 zł, czyli teoretycznie grzywna może wynieść w przedziale od 100 zł do miliona złotych! Poza grzywną sąd nakaże również wpłacić od 5 do 60 tys. zł do Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
15 lat bez prawka
Kolejną karą może być ograniczenie wolności do 2 lat.Ograniczenie wolności polega przede wszystkim na obowiązku wykonywania prac społecznych (np. plewieniu miejskich grządek z kwiatami). Pijany kierowca obligatoryjnie straci prawo jazdy nawet na 15 lat (w przypadku tzw. recydywy prawo jazdy zabierane jest dożywotnio). Ostatnia kara, czyli 15 punktów, wydaje się w tej sytuacji błahostką.
