Poczty sztandarowe wielu ugrupowań kombatanckich, szkół z terenu byłego województwa jeleniogórskiego, ubrana w historyczne stroje z Powstania Listopadowego orkiestra dęta Filharmonii Dolnośląskiej oraz delegacje samorządowe przybyły w południe pod dziś pod cieplicki pomnik. Wśród wszystkich prym wodził płk. Edward Jakubowski, który już niemal godzinę przed rozpoczęciem ceremonii dbał o szczegóły organizacyjne i formował poszczególne poczty. Uroczystości zorganizowano dziś, choć formalnie rocznica końca wojny przypada 8 maja. Powód? Jutro odbywa się dużo imprez, które uniemożliwiłyby udział wielu osobom dziś zgromadzonym.
Kombatanci, nierzadko chodząca historia całej minionej epoki, którzy pamiętają okropieństwa wojny i kolegów poległych na wielu frontach w skupieniu czekali na rozpoczęcie capstrzyku. Z głośników płynęły pieśni patriotyczne: mundurowi nucili je pod nosem wspominając dawne czasy. Wielu dopisywał humor: – Coraz więcej blondynów wśród nas – mówił jeden z kombatantów wskazując siwe włosy kolegów.
Pod nieobecność Marka Obrębalskiego, przebywającego we Wrocławiu, władze Jeleniej Góry reprezentował jego zastępca Jerzy Łużniak. Pojawił się też szef rady miejskiej Hubert Papaj z zastępcami: Anną Ragiel i Józefem Sarzyńskim. Był starosta Jacek Włodyga oraz samorządowcy z większości miast byłego województwa jeleniogórskiego.
Jerzy Łużniak, który zwrócił się do zebranych, przypomniał nie tylko o czasach wojny, lecz także o zniewoleniu, które na długie dziesięciolecia po jej zakończeniu nie pozwalało Polakom cieszyć się z pełni wolności. – Wielu poległych na frontach II wojny światowej było niewiele starszych od was – zwrócił się do młodzieży płk. Jakubowski. Mówił o ich ofierze życia, którą oddali za ojczyznę i za zwycięstwo. Wspomniał o największym cmentarzu poległych żołnierzy II Armii Wojska Polskiego w Zgorzelcu, – Wśród nich są i wasi koledzy – zwrócił się do kombatantów. – Nigdy więcej wojny! – zakończył swoje wystąpienie. Pamięć poległych uczczono minutą ciszy i „Ciszą”, utworem wykonanym przez trębacza orkiestry.
Ks. prałat Józef Stec ubolewał nad tym, że dziś coraz częściej młodzi ludzie zupełnie nie szanują ideałów sprzed lat. – Coraz rzadziej używają słów: dziękuję, przepraszam, proszę. Rośnie nam pokolenie wulgarności, które fascynuje się upadającą kulturą i oddala się od narodowych tradycji. Pewien profesor nazwał to "Rzeczpospolita wulgarna" – mówił duchowny. Nie bez racji: podczas ceremonii niektórzy uczniowie bez żenady grali w karty. Nie brakowało też takich, którzy przedrzeźniali zebranych kombatantów.
– Dziękujmy Bogu, że pozwolił nam dożyć 64. rocznicy zakończenia wojny. Módlmy się za tych, którzy odeszli na wieczną wartę – mówił ksiądz Stec. który bardzo ciepło wypowiedział o płk. Jakubowskim: – Zróbcie go generałem! Należy mu się. To człowiek, dzięki któremu środowisko kombatantów w Jeleniej Górze jest tak aktywne i prężne – mówił nagradzany brawami ks. Józef.
Odczytano też telegram od wicemarszałka Sejmu Jerzego Szmajdzińskiego, który z uwagi na posiedzenie parlamentu nie mógł dziś uczestniczyć w uroczystościach.
Podczas uroczystości wyróżniono odznaczeniami kombatanckimi sztandary dwóch szkół: Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. S. Żeromskiego w Jeleniej Górze oraz Gimnazjum im. Kombatantów Ziemi Gryfowskiej z Gryfowa. Akt nadania odznaczeń odczytał i sztandary udekorował płk. E. Jakubowski w asyście gen. bryg. w stanie spoczynku Bronisława Peikerta oraz samorządowców z obydwu miast i dyrektorów odznaczonych szkół.
Po złożeniu przez poszczególne delegacje wieńców i kwiatów pod pomnikiem Mieczy Piastowskich i odegraniu przez orkiestrę „Roty”, uczestnicy capstrzyku zostali zaproszeni na prawdziwą wojskową grochówkę do Pawilonu Zdrojowego „Edward”.