Przypomnijmy. Wiosną tego roku jego właściciel Polskie Koleje Państwowe, ogłosił przetarg na sprzedaż obiektu. Jak się jednak okazało, ta próba znalezienia nabywcy zakończyła się niepowodzeniem, ponieważ nie wpłynęła żadna oferta. Cena wywoławcza za budynek o powierzchni około 441 m² wraz z magazynem o powierzchni około 299 m² wynosiła wtedy 355 tys. zł.
Mimo niepowodzenia PKP planuje wkrótce podjąć kolejną próbę sprzedaży obiektu. W międzyczasie zostanie zaktualizowana jego dokumentacja techniczna oraz operat szacunkowy. Dlatego nie jest wykluczone, że cena wywoławcza ulegnie zmianie.
Warto dodać, że lokalny samorząd wyraził zainteresowanie przejęciem dworca. Wzorem innych gmin, takich jak Kowary, Karpacz, Szklarska Poręba czy Piechowice, gmina Mysłakowice chciałaby zagospodarować obiekt na potrzeby społeczności lokalnej. W budynku mogłaby powstać informacja turystyczna lub lokalne muzeum. Obecnie jednak właściciel nadal zamierza sprzedać dworzec na rynku komercyjnym.
Obiekt dworca w Mysłakowicach został zbudowany około 1905 roku. Jest to budynek parterowy, niepodpiwniczony, z drewnianą konstrukcją dachu, kryty papą. Do centralnej, murowanej części dworca przylega z lewej strony część o konstrukcji drewnianej. Z prawej strony budynek dworca połączony jest z murowanym magazynem z rampą, zachowaną od strony ulicy.
Czytaj więcej:
Kto kupi dworzec w Mysłakowicach?
Czytaj więcej:
Nikt nie chciał kupić dworca
Czytaj więcej:
PKP chce sprzedać dworzec