Kamila relacjonuje dość dobitnie:
- To przejście jest dramatyczne! Jakiś niepotrzebny żywopłot tam jest, która mocno utrudnia widoczność. I światła się tam tak szybko zmieniają, że kierowcy mogą być nieco zdezorientowani, bo piesi wchodzą od razu na jezdnię! Nie raz przechodząc tamtędy byłabym potrącona, gdyby nie moja czujność.
Jak mówi Grzegorz:
- Na tym przejściu pieszy wchodzi z marszu i na czerwonym świetle.
Grażyna dodaje:
- Ludzie czasem chodzą jak święte krowy. Myślą, że kierowca zatrzyma się w 1 sekundę. A nigdy nie powinno się wchodzić na jezdnię z marszu. Zawsze trzeba się zatrzymać i porozglądać.
Magda pisze z kolei:
- Powycinać te krzaki, wtedy będzie widać pieszych na przejściu.
Gwoli ścisłości trzeba dodać, że we wczorajszym zdarzeniu na felernych pasach piesza trafiła do szpitala z urazem głowy.
Czytaj więcej:
Potrącenie na przejściu