Wychodząc na dwór trzeba pamiętać o ciepłym ubraniu. Wszędzie, w całym powiecie karkonoskim, panują spore mrozy, około -10 st. C. Zdjęcia ze swoich miejscowości z opisem ile było lub jest stopni można przesyłać na adres: redakcja@jelonka.com.
Fachowcy radzą, aby w takie mrozy ubierać się na tzw. cebulkę.
Jest to metoda nakładania kilku warstw ubrań jedna na drugą, tak aby można było łatwo dostosować ilość warstw odzieży w danej chwili do zmieniającej się temperatury i warunków otoczenia (np. w pomieszczeniu łatwo wówczas coś ściągnąć).
Zasady ubierania się na cebulkę
Na pierwszą warstwę zakłada się bieliznę termoaktywną lub lekką koszulkę, która odprowadza wilgoć od skóry.
Druga warstwa to izolacyjna, ciepła warstwa (np. polar, sweter), która zatrzymuje ciepło.
Trzecia warstwa to warstwa zewnętrzna, chroniąca przed wiatrem, deszczem lub śniegiem, na przykład kurtka przeciwdeszczowa lub wiatrówka.
Można stosować dodatkowe warstwy między nimi według potrzeby, na przykład kamizelka lub cieńsza bluza.
- Ubieranie na cebulkę jest popularne szczególnie podczas aktywności na świeżym powietrzu, jak wycieczki górskie, spacery czy sport, gdzie występują zmienne warunki pogodowe - słyszymy.
Ubierając się na cebulkę, łączy się funkcjonalność i wygodę, dzięki czemu można utrzymać odpowiednią temperaturę ciała nawet przy nagłych zmianach otoczenia. Daje to też większą swobodę ruchów niż jednolita, gruba odzież.