Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Sobota, 12 lipca
Imieniny: Weroniki, Jana
Czytających: 12586
Zalogowanych: 101
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Na dworcu głównym straszy(ło)

Sobota, 9 maja 2009, 8:29
Aktualizacja: 8:30
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Na dworcu głównym straszy(ło)
Fot. TEJO/Archiwum
Kto narzeka dziś na warunki panujące na jeleniogórskiej stacji PKP, powinien sięgnąć pamięcią do czasów sprzed pół wieku. Wycieczkę w codzienność przeszłości proponuje Ivo Łaborewicz i miesięcznik „Sudety”.

Kierownik oddziały Archiwum Jeleniogórskiego przypomina losy pewnej interwencji dziennikarskiej, która ukazała się w „Słowie Polskim” z 21 marca 1949 roku, a dotyczyła sytuacji na dworcu Jelenia Góra Główna. Sam tytuł artykułu: „Na jeleniogórskim dworcu straszy” mówi sam za siebie. – O godz. 23 na dworcu wszystko jest zamknięte jak przed nalotem bombowym. W bufecie na gorąco można dostać kawę lub coś w rodzaju lemoniady z herbatą – czytamy w ówczesnym wydaniu „Słowa Polskiego”.

Artykuł wywołał burzę w gronie Miejskiej Rady Narodowej, która 23 kwietnia 1949 roku skierowała na dworzec Komisję Kontroli Społecznej. Jej członkowie wynik inspekcji zawarli w raporcie, który jest cytowany w najnowszym wydaniu miesięcznika „Sudety”. Kontrolerzy piszą, że publikacja prasowa skutkowała pozytywnie: „kiosk Czytelnika wprowadził całodobową sprzedaż gazet i papierosów”, a władze kolejowe oddały do dyspozycji Poczcie Polskiej miejsce w holu dworca. Wcześniej trzeba było chodzić z listami na ulicę Krakowską, co wytknięto w „Słowie Polskim”. Kiosk pocztowy miał zostać otwarty 1 maja 1949 roku. Dodatkowo zainstalowano też „rozmównicę publiczną”, jak określano wówczas budkę telefoniczną.

Niestety, komisja niewiele mogła wskórać co do zaopatrzenia dworcowego bufetu. – Gorące posiłki są tu wydawane tylko w dzień i w miarę posiadanych zapasów mięsa i tłuszczu, które przydzielane są w ograniczonej ilości 40 kg tygodniowo.

Inspektorzy stwierdzili też brak możliwości skomunikowania dworca z miastem w godzinach nocnych. O tej porze nie funkcjonowały tramwaje ani „autobudy” (pisownia oryginału). – Natomiast nie każdego stać na zapłacenie wysokiej sumy za przejazd dorożką lub taksówką. Na przykład w Wielką Sobotę wskutek zatrzymania ruchu tramwajowego zażądano od pasażera zapłaty dwóch tysięcy złotych za przejazd do Sobieszowa – czytamy w raporcie.

Inspektorzy wytykają też większe ryzyko kradzieży, które w nocy w okolicach dworca zdarzały się wyjątkowo często. Spowodowane jest to tym, że na dworcu brak jest stałego posterunku Milicji Obywatelskiej. – Komisja stawia wniosek, aby w chwilą zwiększenia etatów w tut. MO, komenda przewidziała jeden stały posterunek na stacji.

Tyle wieści sprzed pół wieku. Co do dziś się zmieniło? Zostawiamy ocenie Czytelników.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
944
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
27%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
13%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
48%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
12%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
112
Poważne zderzenie trzech aut na Sudeckiej
 
Kultura
Teatry uliczne – Teatr Blackout Paradox
 
Aktualności
Szansa na ciepło spod ziemi dla miasta
 
Aktualności
Pamięć o Rzezi Wołyńskiej silniejsza niż czas
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group