Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 3 września
Imieniny: Grzegorza, Izabeli, Szymona
Czytających: 7775
Zalogowanych: 66
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Myśliwska wigilia w Jeleniogórskim Okręgu Łowieckim

Piątek, 28 grudnia 2012, 7:26
Aktualizacja: 7:33
Autor: Mea
Region: Myśliwska wigilia w Jeleniogórskim Okręgu Łowieckim
Fot. Jan Rokosz
Koło łowieckie „Odyniec” z Jeleniogórskiego Okręgu Łowieckiego zorganizowało niedaleko Krzeszowa polowanie wigilijne. – To kontynuacja bogatej polskiej tradycji łowieckiej. W Wigilię polowali nasi ojcowie i dziadkowie. Dziś ma ono charakter symboliczny. Trwałym elementem jest przełamanie się opłatkiem, składanie życzeń świątecznych i wyłożenie treściwego pożywienia dla zwierząt przy paśniku, z opłatkiem włącznie – wyjaśnił Marian Klasinski, przewodniczący Komisji Kultury Łowieckiej.

Niektórzy myśliwi, dyskretnie wybrali z paśnika garść siana, by wieczorem włożyć je w domu pod wigilijny obrus. - Odśpiewano też kolędy. „Wśród nocnej ciszy” niosło się echem po ośnieżonych szczytach pobliskich gór, przypominając o pięknych polskich tradycjach i o potrzebie ich kontynuacji we współczesnym świecie. Św. Hubert, patron myśliwych, tym razem nie był dla nas łaskawy, nic nie upolowaliśmy, ale też nie oto chodziło. Dotlenieni, z serdecznymi życzeniami od kolegów i poczuciu dobrze spełnionego obowiązku wobec kniei i zwierzyny wróciliśmy do domów na kolację wigilijną – mówił Marian Klasinski.

Tradycja polowania wigilijnego jest znacznie starsza od tradycji Wigilii Bożego Narodzenia. O jego randze we współczesnej obyczajowości decydował nie tylko świąteczny wymiar dnia, ale również licząca tysiące lat, starsza od Chrześcijaństwa, tradycja łowiecka. Przodkowie właśnie w tym dniu rozpoczynali sezon polowań na grubego zwierza. Było to uwarunkowane zamarznięciem rozlewisk i bagien, umożliwiającym dotarcie do niedostępnych wcześniej ostoi zwierzyny. Ważny był także śnieg, umożliwiający tropienie zwierza. Mistyczny wymiar świątecznego dnia i praktyczność polowania sprawiły, że w kalendarzu pradawnych łowców, tysiące lat temu, pojawił się przypadający na ten konkretny dzień obyczaj uroczystego polowania.

Potwierdzeniem takiego rodowodu polowania wigilijnego jest obecność Turonia w bożonarodzeniowej szopce. Turoń to tur. Dawny puszczański zwierz. Najcenniejsza, wymarzona zdobycz myśliwskich przodków. Przedchrześcijański obyczaj polowania właśnie w tym dniu był tak silny, że wraz z całym zapożyczonym świętem przeniknął do rekwizytów tradycji Bożego Narodzenia. Tury wyginęły, zmieniały się religie, obyczaj polowania wigilijnego pozostał. Przez stulecia rodowód tych świątecznych łowów jednak zupełnie zaniknął. Niewielu kojarzy polowanie wigilijne z obyczajowością pogan. Dziś łowy wigilijne są postrzegane wyłącznie jako myśliwska część obrzędowości Bożego Narodzenia.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy byłeś (aś) na rozpoczęciu roku szkolnego ze swoim dzieckiem?

Oddanych
głosów
279
Tak
20%
Nie, mam większe dzieci i one już same chodzą na takie uroczystości
22%
Nie, moje dzieci już nie chodzą do szkoły
58%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
„Tu muszę pochwalić Karola Nawrockiego”
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Aktualności
Ruszyło Forum Ekonomiczne w Karpaczu
 
Edukacja
Uczniowie w mundurach
 
Aktualności
Będzie nowa kawiarnia na Zabobrzu
 
Aktualności
Jelenia Góra nie ucierpiała zbyt mocno
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group