Od czasu przejęcia Targowiska Zabobrze przez kupców, którzy utworzyli spółkę, przedsiębiorcy walczą o zmianę wizerunku ich miejsca pracy. Teren targowiska został ogrodzony i wysprzątany. Zagospodarowano trawniki, udrożniono parkingi i drogę dojazdową. Wybudowany i ogrodzony został też kontener na śmieci. Zdaniem Stanisława Sudoła, prezesa spółki kupieckiej Targowiska Zabobrze, taki ład i porządek burzą kupcy, którzy handlują poza terenem targowiska, obok pawilonu Biedronki.
- Nie ma tam żadnych koszy na śmieci. Codziennie zostaje tam brud i nieporządek. Kilkakrotnie w tej sprawie interweniowała straż miejska. Próbowaliśmy też rozmawiać z właścicielem terenu, na którym rozkładane są te stragany. Początkowo chciał z nami współpracować, ale po jakimś czasie się wycofał. Walczymy o zmianę wizerunku kupców i o klientów, a tymczasem kilka stoik psuje nasz cały obraz – mówi prezes spółki.
Odpowiedzialności za to nie chce wziąć właściciel firmy Gold, z którym telefonicznie próbowaliśmy porozmawiać. Pracownica poinformowała nas, że nie jest upoważniona do udzielania w tej sprawie żadnych informacji, a szef jest zajęty i oddzwoni. Na telefon czekaliśmy, ale nikt do nas nie oddzwonił.