Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Piątek, 4 lipca
Imieniny: Malwiny, Odona
Czytających: 12753
Zalogowanych: 87
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Kłębek kurzu i syfiarstwo obyczajowe

Czwartek, 24 czerwca 2010, 13:50
Aktualizacja: 13:51
Autor: Gabi
JELENIA GÓRA: Kłębek kurzu i syfiarstwo obyczajowe
Fot. Gabi
Nowe oblicze projektu edukacyjnego “Transfuzje” odbywającego się w Biurze Wystaw Artystycznych mogli zaobserwować widzowie, którzy wczoraj postanowili przyjść na koncert grupy KOT. Nazwa formacji nie wywodzi się od – jak można sądzić – zwierzęcia, ale od kotka, czyli kłębka kurzu.

Grupa koncertuje od 2004 roku w składzie: Wojciech Bąkowski (głos), Piotr Bosacki (magnetofon Sony CSF W 350L) i Przemysław Sanecki (magnetofon Sony CSF W 350L). Panowie są muzycznym obliczem Nowej Ekspresji Poznańskiej, która reprezentowana jest przez członków kolektywu artystycznego Penerstwo.

O godzinie 18:00 zagrali ponad półgodzinny koncert. Ich muzyka składa się z dźwięków prostych. Nawiązują do hip hopu i Zimnej Fali lat 80-tych. Utwory są krótkie, pełne szumów i zadziwiających momentami tekstów, które wygłasza Wojciech Bąkowski.

Przykładem może być tu utwór „Mam naganne” czy „Buty i szkła”. Koncert zgromadził dużą grupę zainteresowanych. Po audioperformance zainteresowani uczestniczyli w rozmowie, której moderatorem był Paweł Mikołaj Krzaczkowski. Na początek panowie wytłumaczyli co to znaczy ‘penerstwo’. Okazało się, że jest to ni mniej ni więcej syfiarstwo obyczajowe.

Taką nazwę postanowili przybrać absolwenci poznańskiej ASP. W. Bąkowski uważa, że zamiłowanie do brudu ma podłoże filozoficzno-estetyczne. Interesuje ich zjawisko powiększania, przeskalowania. Członkowie grupy KOT stwierdzili, że ich muzyka lepiona jest z podłych dźwięków, szumów.

Wyznają zasadę dostępności materiałów, dlatego między innymi używają starych magnetofonów. Tak naprawdę każdy z panów ma inne spojrzenie na sztukę. Piotr Bosacki wytłumaczył, że grupa wzięła swoją nazwę nie od zwierzęcia, tylko od „kotka” kurzu ( tak mówi się w Poznańskiem na kłębki kurzu). Czują się jak powiększony kłębek kurzu.

Opowiedzieli publiczności, dlaczego silnie rozwinięte media ograniczają twórcę i kontakt z widzem. Świetnym podsumowaniem rozważań o sztuce było stwierdzenie Wojciecha Bąkowskiego, że artysta zawsze mówi tak, jakby się bronił i robi to dla kaprysu i autokreacji. Uczulił słuchaczy na to, żeby nie brali dosłownie tego co artyści opowiadają na takich spotkaniach. Całą trójkę interesują produkty, które nie wymagają komentarza. Pokazali film, który rejestrował przygotowania do koncertu.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
532
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
27%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
11%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
49%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
13%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Dziś dzięki systemowi zmieniają świat
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
112
Wypadek w Rybnicy – efekt domina
 
112
Po alkoholu spowodował wypadek na Wolności
 
Kultura
Jelenia Góra i Karkonosze na 1 miejscu w Polsce!
 
Karkonosze
W Szklarskiej Porębie nie ma żadnych zakazów
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group