Podczas opadów woda przedostaje się przez dach, strych i leje się do mieszkania. Pięcioosobowa rodzina mieszka w kawalerce: w jednym pokoju z kuchnią, bez prądu i możliwości jego podłączenia, z powodu dużej wilgoci w ścianach. Część dachu wyłożona jest blachą, a na części wciąż zalega stara dachówka. Lokatorzy sami próbowali uszczelnić dziurę folią, niestety nie przyniosło to większego rezultatu.
– Trzy razy w roku zalewa nam tak mieszkanie, że wszystkie meble i rzeczy są kompletnie przemoczone. W mieszkaniu jest pełno pleśni i wilgoci. Tynk ze ściany odpada, kasetony lecą z sufitu. Ja już się boję spać pod tą ścianą, bo wiem, że może w każdej chwili się zawalić. Jednej nocy gdy padało kasetony spadały mi na głowę, bardzo się wtedy wystraszyłem. Nie płacimy za mieszkanie bo nie mamy za co. Mieszkamy w kawalerce wraz z mamą bratem i dwoma siostrami. Jedna z sióstr ma dopiero 6 miesięcy. Mam 19 lat, zacząłem naukę w pierwszej klasie technikum i niestety musiałem ją przerwać, aby iść do pracy i pomagać mamie. Przez 15 lat gmina nic nie zrobiła w tym mieszkaniu, a dach przecieka już od sześciu lat, jedynie wstawili nam piec, aby się trochę suszyło pomieszczenie – mówi Damian Kornaga.
Władze Gminy Podgórzyn, do których należy część mieszkań w budynku nr 65 leżącym w Staniszowie, zapewniają, że remont dachu do zimy będzie skończony.
– Gmina już podpisała się pod kosztorysem, który zaproponowała wspólnota i pokryje część kosztów za mieszkania socjalne. Należy jednak podkreślić, że rodzina mieszkająca w tej kawalerce nie płaci za mieszkanie i jest już zadłużona w gminie na 6 tysięcy złotych – powiedziała Zofia Zakrzewska z Gminy Podgórzyn.