Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Czwartek, 23 października
Imieniny: Marleny, Seweryna
Czytających: 12430
Zalogowanych: 51
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Dziś zakochani świętują i... wariują

Czwartek, 14 lutego 2008, 7:54
Aktualizacja: Piątek, 15 lutego 2008, 7:59
Autor: AGA
JELENIA GÓRA: Dziś zakochani świętują i... wariują
Fot. Archiwum
Tysiące kartek z serduszkami, amorkami, gruchającymi gołąbkami. Czekoladowe serca, lizaki, pluszowe misie mówiące „I love you”, miłosne wiersze wysyłane smsami… Przez jednych zaciekle krytykowane, przez innych wyczekiwane cały rok. Lubiane czy nie, walentynki na stałe wpisały się już w kalendarz polskich zwyczajów.

– To miłe święto. Przecież nikt nikogo nie przymusza, żeby je obchodzić. Trzeba tylko uważać, aby nie dać się ponieść całej komercyjnej oprawie. Najważniejsze jest to, co czujemy. Może komuś w ten dzień po prostu łatwiej okazać swoje uczucia – stwierdzają Agnieszka i Wojtek Filipiak, którzy poznali się pięć lat temu, a w czerwcu będą obchodzić pierwszą rocznicę ślubu. – Pewnie też zaakcentujemy w jakiś sposób, ale tak naprawdę dla nas święto zakochanych trwa cały czas – śmieje się Agnieszka.

Czy mają receptę na udany związek? – Zaufanie, uczciwość i wzajemny szacunek. Ciągłe odkrywanie siebie, nieustanne zabieganie o swoje względy – to jest dla nas najważniejsze – uważa Agnieszka. Dodaje jednak, że na co dzień nie jest im wcale łatwo.

– Dzielą nas setki kilometrów, bo Wojtek pracuje w Irlandii. Dlatego tym bardziej pielęgnujemy nasz związek. Często do siebie dzwonimy, piszemy smsy i wysyłamy kartki, na których piszemy te dwa najważniejsze słowa – mówi Agnieszka.

Zgodnie twierdzą, że jak najczęściej trzeba okazywać sobie uczucia. A czy potrafią powiedzieć, czym jest dla nich miłość? – To wielkie słowo, które nie lubi banałów – uważa Agnieszka. Wojtek jednak dodaje: – Miłość jest dla mnie jak powietrze, bez którego nie mógłbym żyć, siłą do codziennych zmagań i przepustką do bycia szczęśliwym w życiu.

Ciekawą rozmowę dotyczą walentynek przedstawia czwartkowa Gazeta Wyborcza. Ja ten dzień nazywam czasem dniem św. Walniętego - mówi w wywiadzie dla dziennika psycholog Krzysztof Korona. - Trzeba w końcu powiedzieć o drugiej stronie tego święta. Sklepy i media nakręcają je do granic wytrzymałości, cukrują. Nie mówi się o tej innej, mniej słodkiej stronie walentynek. To święto jest przyczyną zwiększonej ilości kryzysów emocjonalnych. Tego dnia jest więcej przyjęć w szpitalach psychiatrycznych, ustawiają się kolejki do poradni psychologicznych, zaczynają się sprawy rozwodowe, w szkołach dochodzi do aktów agresji.

- Dotyczy to głównie ludzi niedojrzałych emocjonalnie. To nie jest święto dla nich. Poddaje się ich testowi miłości erotycznej. To jedyny dzień, kiedy taka miłość jest sprawdzana. Najgorzej jest w szkołach, u osób między 10. a 18. rokiem życia. Kolega koledze daje w zęby za to, że podarował jego dziewczynie walentynkę. 14-letnia dziewczyna łyka tabletki, bo nie dostała żadnej walentynki. Starsi też mają z tym problem. Żona chce się rozwieść z mężem, bo ten dostał prezent od innej kobiety - stwierdza psycholog. Nie bez racji...

Sonda

Ile książek przeczytałaś/eś w tym roku?

Oddanych
głosów
856
Żadnej
29%
Jedną
8%
Dwie
8%
Trzy lub więcej
55%
 
Głos ulicy
Marsz równości w Jeleniej Górze
 
Warto wiedzieć
Czy szczepionka na COVID sprzedała nam raka? Prawda czy mit?
Rozmowy Jelonki
Julia przed swoim najważniejszym do tej pory startem w szachowej karierze – Olimpiadzie w Kazachstanie
 
Jelonka wczoraj
Jelenia Góra 100 lat temu i hotel "Pod Brązowym Jeleniem"
 
112
Do rowu przed Przełęczą Kowarską
 
Aktualności
Dolnemu Śląskowi stuknęło 80 lat
 
Pieniądze
W elektrowni Turów powstała największa w kraju oczyszczalnia
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group