Informuje nas o tym Joanna Kramarczyk, opiekunka i osoba, która dołożyła starań, aby zapewnić najmłodszym frajdę, o której długo nie zapomną. – Chciałabym, abyście podziękowali w naszym imieniu Tropical Islands za ten miły gest, gdyż właściciele zasponsorowali dzieciom dosłownie wszystko - na kwotę kilku tysięcy euro – dodaje.
Były bezpłatne wstępy do Tropical, dodatkowe wstępy na zjeżdżalnie, do świata dla dzieci Tropino-Kinderclub. Wszyscy otrzymali też talony na napoje i obiad. W restauracji samoobsługowej "Mondial" wybór był ogromny - od golonki poprzez spaghetti, pizzę, dania kuchni chińskiej, niemieckiej aż po typowe fast foody.
Dzieciom zapewniono całodobowe atrakcje. Z przyczyn zrozumiałych skorzystały z nich tylko przez osiem godzin. Wszystko w potężnej hali w hali o powierzchni 66.000 metrów kwadratowych. A w środku? Laguna Bali z grotą i wodospadem, wielkie Morze Południowe z piaszczystą plażą o długości 200 metrów, największy na świecie zadaszony Las Tropikalny, Wioska Tropikalna, największa w Niemczech wieżowa zjeżdżalnia wodna to jeszcze nie wszystkie atrakcje.
W klubie Tropino dzieci mogły testować swoje umiejętności kierowców rajdowych na torze samochodzikowym, szalały na strzelnicy kulkowej, rowerach wodnych, na wielkiej trampolinie złożonej z 8 mat, kolorowych poduszkach powietrznych. Miały do dyspozycji 2500 wielkich kolorowych klocków lego, z których wyczarowywały niesamowite budowle, mogły grać w tenisa stołowego, koszykówkę, piłkarzyki, malować buzie i bawić się z ogromnymi maskotkami - Mamą Wutz i Dinozaurem Urmelem, który poprowadził dyskotekę – opowiada pani Joanna.
Maluchy i starsze dzieci nie znalazły czasu na odpoczynek - po kolei „zaliczały” wszystkie możliwe atrakcje. Do Tropical Islands pojechało 50 osób - dzieci z domów dziecka "Nadzieja" z Jeleniej Góry i "Sobieradzik" z Wojcieszowa, z Pogotowia Opiekuńczego, a także kilkoro dzieci wyróżniających się w nauce ze
Szkoły Podstawowej w Podgórzynie i Cieplicach.
Do Berlina zawiozła dzieci firma Leotrans z Podgórzyna. Pani Joanna i jej podopieczni dziękuję kierowcom - panu Leonowi i Bolkowi za wiele serdeczności i cierpliwości oraz za bezpieczną jazdę. – Dziękujemy też prezydentowi Markowi Obrębalskiemu, który dofinansował koszty transportu do Niemiec w wysokości 2.200 zł. Myślę, że radość dzieci była tego warta – mówi Joanna Kramarczuk
Osobne podziękowania pani Joanna adresuje do karpaczańskiej "Sandry" za zorganizowanie Dnia Dziecka dla 40 wychowanków z domów dziecka i firmy przewozowej Kry-cha, która jak zwykle bezpłatnie przewiozła najmłodszych.