Podczas tegorocznej edycji Festiwalu Światła, jaki odbywa się w Cieplicach (dziś ostatni dzień), zorganizowano również dla młodych ludzi Silent Disco. Każdy mógł ubrać specjalne słuchawki i wybrać muzykę przy której będzie się bawił. To nowy trend, który przyszedł do Polski i rozpycha się coraz bardziej na krajowej scenie rozrywkowej. Jelenia Góra nie pozostaje w tyle.
Silent disco narodziło się w Europie w latach 90. Za pierwsze wydarzenia w tym stylu uznaje się eksperymentalne imprezy w Holandii i Danii. Pomysł polegał na tym, by ograniczyć hałas i umożliwić uczestnikom słuchanie muzyki przez bezprzewodowe słuchawki.
Szeroką popularność zdobyło po 2000 r. w Wielkiej Brytanii (na festiwalu Glastonbury). Wówczas ze względu na restrykcje dotyczące ciszy nocnej festiwal wprowadził „silent disco”, aby imprezy mogły trwać po północy. Pomysł szybko przyciągnął uwagę mediów, publiczności i zaczął się rozprzestrzeniać na cały świat.
W latach 2000-2010 silent disco pojawiało się na coraz większej liczbie europejskich festiwali (m.in. Roskilde w Danii, Sziget na Węgrzech). Trend trafił również za ocen, do USA.
Z biegiem lat technologia bezprzewodowych słuchawek stawała się tańsza i bardziej niezawodna.
Na rynku pojawiły się wielokanałowe słuchawki, umożliwiające wybór DJ-a lub gatunku muzyki w czasie rzeczywistym. Uczestnicy mogą więc tańczyć w rytm zupełnie różnych utworów obok siebie.
Silent disco dziś to nie tylko sposób na ominięcie ograniczeń hałasu, ale pełnoprawna forma zabawy, dająca uczestnikom swobodę wyboru muzyki i unikalne wrażenia taneczne (każdy słucha praktycznie czego chce co kiedyś było nie do pomyślenia).
Obecnie to stały punkt wielu dużych festiwali (Coachella, Tomorrowland, Open’er, OFF Festival) oraz popularna atrakcja klubów i miejskich imprez plenerowych. Takich jak np. Festiwal Światła w Cieplicach.