Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 6208
Zalogowanych: 5
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: (Bez)błędna sztuka fotografowania

Czwartek, 8 października 2009, 21:55
Aktualizacja: 23:07
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: (Bez)błędna sztuka fotografowania
Fot. TEJO
Czy niedociągnięcia w kompozycji, ekspozycji, czy ostrości mogą być zaletami obrazu fotograficznego? Tak, jeśli jest to łomo (lub częściej – lomo)grafia. Bodaj pierwszą, historyczną wystawę tego nurtu fotografii w Jeleniej Górze pokazał dziś Piotr Mikołajczak. To kolejne wydarzenie z cyklu „foto–ruszenie” rozruszanego już po raz drugi przez Agnieszkę Romanowską.

Tym razem gościny miłośnikom fotografii udzielił pub Alibi przy ulicy Krótkiej. W jego wąziutkim korytarzu i nieco bardziej przestronnej salce zawisły zdjęcia nietypowe. Analogowe, niekoniecznie ostre, czasami prześwietlone i skadrowane nie zawsze zgodnie z tak zwanym kanonem (nie mylić z marką aparatu) :-) Usprawiedliwieniem takich efektów jest łomografia, lub też – z angielska lomografia, dziedzina fotografii, w której odnalazł się Piotr Mikołajczak, na co dzień student z Jeleniej Góry.

– Te obrazy nie dokumentują rzeczywistości, tylko ją odrealniają – mówił podczas otwarcia swojego wernisażu wystawy zatytułowanej „lomo-realia” autor zdjęć. Tu błąd bywa zaletą, a łamanie zasad wykładanych w podręcznikach i przez klasyków – regułą. Można by się obruszyć na takie podejście do „świętej” fotografii, ale – uwaga! – zasady łomografii akceptuje ponad pół miliona fotografujących na świecie. Mają swoje książki, strony internetowe i fora, gdzie wymieniają się doświadczeniami.

I pomyśleć, że to wszystko dzięki popularnemu niegdyś i w Polsce radzieckiemu aparacikowi marki Łomo, który na klasycznym negatywie naświetlał obrazki w formacie 6x6. Sam nurt łomografików rozwinął się jednak w Pradze, gdzie grupa austriackich studentów dorwała w komisie aparat wspomnianego typu i okryła jego nieznane możliwości. Wszystko działo się już po rozpadzie ZSRR i wstrzymaniu produkcji wymienionych urządzeń. Dziś wielu posiadaczy kupionego za grosze w fotooptyce sprzętu nawet nie wie, jaki ma skarb.

A łomografie? Można się nimi zachwycić i zarazić, ale też przejść obok nich zupełnie obojętnie.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (3)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
482
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group