Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Czwartek, 3 lipca
Imieniny: Jacka, Tomasza
Czytających: 5387
Zalogowanych: 13
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Bestialska zbrodnia w filharmonii na wokandzie

Piątek, 14 lutego 2014, 11:37
Aktualizacja: Poniedziałek, 17 lutego 2014, 12:04
Autor: Angela
Jelenia Góra: Bestialska zbrodnia w filharmonii na wokandzie
Fot. Angela
W jeleniogórskim Sądzie Okręgowym rozpoczął 14. lutego proces Michała M., oskarżonego o dwa zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, gwałt ze szczególnym okrucieństwem i rozbój z użyciem noża. Do zbrodni doszło w Filharmonii Dolnośląskiej 8 marca 2013 roku. Sędzia Andrzej Żuk, ze względu na dobro pokrzywdzonych i ich rodzin, wyłączył rozprawę z jawności.

Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską, dlatego na sali rozpraw pojawili się przedstawiciele niemal wszystkich ogólnopolskich mediów, którzy wnioskowali o pozwolenie na uczestniczenie w procesie. Sędzia jednak utrzymał, złożone wcześniej, wnioski obu stron o utajnienie rozprawy.

W atmosferze skupienia i kompletnej ciszy oskarżyciele, rodzina jednej z ofiar, obrońcy, sędziowie i dziennikarze czekali na wejście oskarżonego 30–letniego Michała M. z Jeleniej Góry. Do „klatki” sali sądowej, przeznaczonej dla szczególnie groźnych przestępców, wprowadzono młodego, przystojnego człowieka o niewinnym spojrzeniu z łańcuchem na rękach i nogach. Patrząc na niego trudno było uwierzyć, że mógł być zdolny do takiego bestialstwa. Jak bardzo pozory mylą. Prokuratura nie ujawniła wielu szczegółów tych morderstw właśnie ze względu na wyjątkowe okrucieństwo. W piątek poza oskarżonym przesłuchiwani byli m.in. biegli psycholodzy.

Przypomnijmy. 8. marca minionego roku w Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze zginęli: 27–letnia harfistka z Warszawy Victoria, Anna J. i 60–letni ochroniarz Paweł K. z Jeleniej Góry.
Michał M. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jak mówił prokurator Sebastian Ziembicki, motyw jest bardzo złożony i nie da się o nim mówić nie wchodząc w szczegóły, a o ich nieujawnianie prosiła rodzina jednej z ofiar. Z aktu oskarżenia można wnioskować jednak, że chodziło o motyw złożony co najmniej z dwóch pobudek: seksualnej i rabunkowej.

Podczas postępowania prokuratorskiego biegli psychiatrzy nie stwierdzili u Michała M. żadnych zaburzeń. Uznali, że w chwili zbrodni był on w pełni poczytalny i zdolny do ocenienia własnych czynów. Żadnych zaburzeń nie stwierdził również biegły psycholog. Co więcej stwierdził on, że poziom inteligencji Michała M. jest wyższy niż średni poziom dla jego grupy wiekowej.

30-letni Michał M. był pracownikiem technicznym Filharmonii Dolnośląskiej. Grozi mu 25 lat więzienia lub dożywocie.

Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 10. marca.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
411
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
26%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
10%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
51%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
13%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Trump zaatakował Iran! Nowa wojna USA na Bliskim Wschodzie?
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Inne wydarzenia
Odśpiewali "100 lat" twórcy Biegu Piastów
 
Aktualności
Umowa na przebudowę drugiej nitki estakady
 
Inne wydarzenia
Zawita do nas mistrz Francji, ale znów szykuje się "paraliż" na drogach i utrudnienia
 
Piłka nożna
Karkonosze wystartowały. Pierwszy trening z nowym, doświadczonym trenerem
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group