Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Niedziela, 6 lipca
Imieniny: Dominiki, Łucji
Czytających: 10172
Zalogowanych: 70
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Bestialska zbrodnia w filharmonii na wokandzie

Piątek, 14 lutego 2014, 11:37
Aktualizacja: Poniedziałek, 17 lutego 2014, 12:04
Autor: Angela
Jelenia Góra: Bestialska zbrodnia w filharmonii na wokandzie
Fot. Angela
W jeleniogórskim Sądzie Okręgowym rozpoczął 14. lutego proces Michała M., oskarżonego o dwa zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, gwałt ze szczególnym okrucieństwem i rozbój z użyciem noża. Do zbrodni doszło w Filharmonii Dolnośląskiej 8 marca 2013 roku. Sędzia Andrzej Żuk, ze względu na dobro pokrzywdzonych i ich rodzin, wyłączył rozprawę z jawności.

Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską, dlatego na sali rozpraw pojawili się przedstawiciele niemal wszystkich ogólnopolskich mediów, którzy wnioskowali o pozwolenie na uczestniczenie w procesie. Sędzia jednak utrzymał, złożone wcześniej, wnioski obu stron o utajnienie rozprawy.

W atmosferze skupienia i kompletnej ciszy oskarżyciele, rodzina jednej z ofiar, obrońcy, sędziowie i dziennikarze czekali na wejście oskarżonego 30–letniego Michała M. z Jeleniej Góry. Do „klatki” sali sądowej, przeznaczonej dla szczególnie groźnych przestępców, wprowadzono młodego, przystojnego człowieka o niewinnym spojrzeniu z łańcuchem na rękach i nogach. Patrząc na niego trudno było uwierzyć, że mógł być zdolny do takiego bestialstwa. Jak bardzo pozory mylą. Prokuratura nie ujawniła wielu szczegółów tych morderstw właśnie ze względu na wyjątkowe okrucieństwo. W piątek poza oskarżonym przesłuchiwani byli m.in. biegli psycholodzy.

Przypomnijmy. 8. marca minionego roku w Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze zginęli: 27–letnia harfistka z Warszawy Victoria, Anna J. i 60–letni ochroniarz Paweł K. z Jeleniej Góry.
Michał M. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jak mówił prokurator Sebastian Ziembicki, motyw jest bardzo złożony i nie da się o nim mówić nie wchodząc w szczegóły, a o ich nieujawnianie prosiła rodzina jednej z ofiar. Z aktu oskarżenia można wnioskować jednak, że chodziło o motyw złożony co najmniej z dwóch pobudek: seksualnej i rabunkowej.

Podczas postępowania prokuratorskiego biegli psychiatrzy nie stwierdzili u Michała M. żadnych zaburzeń. Uznali, że w chwili zbrodni był on w pełni poczytalny i zdolny do ocenienia własnych czynów. Żadnych zaburzeń nie stwierdził również biegły psycholog. Co więcej stwierdził on, że poziom inteligencji Michała M. jest wyższy niż średni poziom dla jego grupy wiekowej.

30-letni Michał M. był pracownikiem technicznym Filharmonii Dolnośląskiej. Grozi mu 25 lat więzienia lub dożywocie.

Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 10. marca.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
664
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
26%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
13%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
48%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
13%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Niemcy podrzucają nam migrantów?!
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Gruzrobota
Trwa wielki remont drogi nr 366
 
Aktualności
Borowice brzmią Gitarą i...poezją
 
112
Wypadek w Rybnicy – efekt domina
 
112
Po alkoholu spowodował wypadek na Wolności
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group