Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 18 czerwca
Imieniny: Elżbiety, Marka
Czytających: 9108
Zalogowanych: 112
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Bardzo brudny symbol miasta

Sobota, 22 lipca 2006, 0:00
Autor: Kolektyw Twórczy Sama Słodycz, TEJO
Jelenia Góra: Bardzo brudny symbol miasta
Fot. Kolektyw Twórczy Sama Słodycz, Archiwum
Kiedy zachód Europy zmęczony tropikalnymi upałami chłodzi się przy miejskich fontannach, jeleniogórzanie swój reprezentacyjny wodotrysk, zwieńczony rzeźbą Neptuna, omijają szerokim łukiem.

Trudno się dziwić. Woda pełna jest wszelakiego brudu – pływają w niej pióra, podgniłe liście, niedopałki. Cud, że jeszcze można – przy odrobinie wysiłku – dostrzec na dnie monety, wrzucane przez odwiedzających nasze miasto turystów.

Stan fontanny jest paskudny: przynosi wstyd rynkowi, który przecież jest wizytówką miasta, której inne kurorty mogą pozazdrościć. Ale to nie jedyny problem. Gołębie i wróbelki próbujące się z niej napić, kończą czasami tragicznie. Na obramowaniu zbiornika leży biedny, mały wróbli topielec. To na pierwszy rzut oka napawa obrzydzeniem, ale i budzi zrozumiałe współczucie, nie tylko wśród dzieci, które mają trupka akurat na wysokości wzroku.

Prosimy o wystawianie miseczek z wodą dla ptaków – na balkonach, parapetach itp. Dajmy pić wróbelkom! Zmycie ptasich odchodów nie jest takim straszliwym wyzwaniem. Właściciele wszelakiego autoramentu interesów – wystawcie miseczkę na chodnik.
Jeśli już jakiś bezmyślny typ zapragnie usmyczyć psa i w ten koszmarny upał powieść ulicami naszego pięknego miasta, niech ma biedak (nie właściciel, bo bezmyślny, tylko pies, bo biedny) możliwość chlipnięcia odrobiny płynu.

Trzeba sobie radzić z nagle spadłą na nas Afryką.

<b> Moim zdaniem </b>
Nie przez przypadek Neptun, król mórz i oceanów, stanął na jeleniogórskim rynku, choć nie jest to jego pierwotna lokalizacja. Rzeźba zdobiła przedtem jedną z podjeleniogórskich posiadłości. Dziś strzeże miejsca, w którym znajdowała się kiedyś jedna z miejskich studni. Neptun przy okazji stanowi symbol niegdysiejszej przynależności Jeleniej Góry do związku miast hanzeatyckich, żyjących z zamorskiego handlu.
Z historycznych relacji i fotografii wynika, że jeszcze do 1945 roku woda w fontannie była kryształowo czysta, a zamiast brudów – pływały w niej złote karasie.
Jak wodotrysk wygląda dziś, to nie tylko wstyd, ale i hańba dla radnych i włodarzy Jeleniej Góry, którzy zmierzając na ratuszowe sesje, to miejsce mijają – może i szerokim łukiem.
Fontannę doskonale widać z okien sali posiedzeń. Widzą ją także najwyżsi rangą samorządowcy. I co z tego? Pływające w wodotrysku odpady świadczą nie tylko o ich krótkowzroczności, ale i o kulturze ludzi, którzy to miejsce bezmyślnie zanieczyszczają. A posprzątać nie ma komu, choć podatnicy na odpowiednie służby się składają.
TEJO

Sonda

Kiedy ostatni raz jechałeś/aś pociągiem?

Oddanych
głosów
759
Kilka dni temu (jeżdżę regularnie)
14%
Miesiąc temu (jeżdżę od czasu do czasu)
31%
Nie pamiątem (jeżdżę samochodem)
50%
Wolę autobus
5%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Dlaczego Właściwie Izrael walczy z Palestyną?
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Prezydent z wotum zaufania i absolutorium
 
Inne wydarzenia
Odkryli karty. Tak wygląda cała trasa
 
Aktualności
Dworzec w Miłkowie znów żyje
 
Aktualności
Święto Rodzin Zastępczych na Wzgórzu Kościuszki
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group