Świdnica stała się na kilkanaście godzin stolicą polskiego kina. Przyjechali tam znani aktorzy i reżyserzy: Sylwester Chęciński, Robert Gonera, Cezary Harasimowicz Grażyna Wolszczak, Krzysztof Zanussi, Joanna Liszowska, Andrzej Krakowski, Grzegorz Lipiec, Małgorzata Kożuchowska, a także Jan Nowicki z Małgorzatą Potocką. Przybył też obecny szef Teatru im. Norwida w Jeleniej Górze Bogdan Koca.
Dyrektorem i producentem festiwalu był Stanisław Dzierniejko, program natomiast ułożył dyrektor artystyczny – Janusz Zaorski. Zorganizowano projekcje niemal 40 filmów. Były też spotkania z twórcami, aktorami i reżyserami. Do festiwalu zaproszono miejscowe liceum ogólnokształcące, którego uczniowie wzięli udział w konkursie na recenzję. Laureat wygrał kamerę video.
Grand Prix, czyli Złotego Dzika, zdobył – po decyzji jury pod przewodnictwem Sylwestra Chęcińskiego – film "Zero" Pawła Borowskiego. Zagrał w nim Bogdan Koca, szef Teatru Norwida, w czasach, kiedy jeszcze nie był związany z Jelenią Górą. „Zero” wygrało z takimi tytułami jak: „Beats of freedom”, „Wszystko co kocham”, „8 w poziomie” , „Wojna polsko-ruska”, „Magiczne drzewo” i „Rewers”. Paweł Borowski nie skończył szkoły filmowej. Nagrodę potraktował jak dyplom – donieśli organizatorzy.
– „Zero” to opowieść o miłości i nienawiści, o zdradzających i zdradzanych, o przemocy i seksie oraz o zaskakujących tajemnicach, które poznamy w trakcie tej przedziwnej doby – wyczytamy w Stopklatce. B. Koca wcielił się rolę anonimowego detektywa. W obsadzie, między innymi, jest także Marian Dziędziel, znany chocby z "Wesela" i filmu "Dom zły".