Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Piątek, 19 września
Imieniny: Konstancji, Teodora
Czytających: 12019
Zalogowanych: 77
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: „Zakała” zachwyciła publikę. Po premierze w Teatrze im. Norwida

Poniedziałek, 21 maja 2012, 7:12
Aktualizacja: Wtorek, 22 maja 2012, 9:04
Autor: Petr
JELENIA  GÓRA: „Zakała” zachwyciła publikę. Po premierze w Teatrze im. Norwida
Fot. Teatr im. Norwida
Do czego zdolni są dwaj mężczyźni, którzy za wszelką cenę pragną osiągnąć swój cel? Pigon i Ralf z kryminalnej komedii Francisa Vebera – która zainspirowała Stefana Szaciłowskiego do stworzenia „Zakały” wystawionej wczoraj na scenie Teatru im. C. K. Norwida w Jeleniej Górze pokazują, że do wszystkiego. Choćby trzeba było poświęcić życie.

Francja. Przed sądem w bliżej nieokreślonym mieście ma stanąć świadek koronny zeznający w sprawie przeciwko bossom przestępczego świata. Ponieważ o procesie głośno jest w całym kraju skupia on uwagę wszystkich mediów. Każdy z wydawców pragnie mieć z niego możliwie najlepszy materiał, a każdy fotoreporter dobre zdjęcia - w tym także Francois Pigon, ulubiony bohater Vebera, który otrzymał zlecenie wykonania kilku fotografii świadka.

Na pozór – sytuacja klarowna, z którą niejeden fotograf miał do czynienia wielokrotnie. Sęk jednak w tym, że po pierwsze: Pigon to życiowy nieudacznik, który korzystając ze służbowego wyjazdu chce odzyskać żonę, która odeszła od niego ze swoim psychoterapeutą, po drugie: w hotelu naprzeciwko sądu, gdzie zamieszkał Pigon zjawia się Ralf Milan, płatny zabójca, który ma usunąć niewygodnego świadka jeszcze przed rozpoczęciem procesu.

Jak się okazuje, pokoje Pigona i Ralfa dzielą tylko drzwi zamknięte na klucz. Obaj bohaterowie są tak samo zdeterminowani, aby wykonać swoje zadanie – Pigon na wszystkie sposoby stara się skłonić ukochaną do powrotu (próbuje nawet popełnić samobójstwo), z kolei Milan... wiadomo. Nie jest trudno się domyślić, że otwarcie wspomnianych drzwi wywołuje serię zabawnych, czy może raczej śmieszno-strasznych pomyłek i sytuacji, powodujących salwy gromkiego śmiechu wśród publiczności.

W sztuce Szaciłowskiego, w której podobnie jak u Vebera inteligentny humor co rusz miesza się z absurdem i groteską pierwsze skrzypce grają Piotr Konieczyński i Jarosław Góral. Wtórują im Jacek Grondowy, Robert Dudzik, Magdalena Kępińska i Marek Prażanowski (gościnnie). Jak wypadają na scenie? Żywo, dynamicznie, realistycznie, swoim aktorstwem zaskakując i bawiąc widza. Ale nie tylko.

Dzięki mistrzowskiej reżyserii i kreacji postaci „Zakała” daje nam również wiele do myślenia o nas samych w sytuacjach, w których jesteśmy gotowi postąpić niemal makiawelicznie. Iść po trupach do celu, którego pragniemy ponad wszystko czasami ze względów sercowych czy ideowych, innym zaś razem z powodów finansowych. Słowem, ze względów typowo ludzkich, jak ludzka jest „Zakała” Szaciłowskiego.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy zapinasz pasy jadąc 300 metrów do sklepu?

Oddanych
głosów
657
Nie, to tylko 300 metrów
7%
Tak, zawsze jak wsiadam do auta
68%
Do sklepu idę na piechotę
25%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
Reakcja świata na rosyjskie drony nad Polską
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Aktualności
Spotkanie starosty z wiceministrem
 
Inne wydarzenia
Moc emocji i atrakcji, na liście startowej jest już blisko 50 uczestników
 
Aktualności
Zaproszenie na Festiwal Światła w Cieplicach
 
Aktualności
W sobotę otwarcie kawiarni na Zabobrzu
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group