- Czasami po przyjeździe na miejsce okazuje się, że nie ma czego gasić i po dokładnych sprawdzeniach wracamy z powrotem - słyszymy od strażaków.
- Czasami po przyjeździe na miejsce okazuje się, że nie ma czego gasić i po dokładnych sprawdzeniach wracamy z powrotem - słyszymy od strażaków.