Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Piątek, 4 lipca
Imieniny: Malwiny, Odona
Czytających: 8012
Zalogowanych: 40
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Dolny Śląsk: Wolność interpretacji

Poniedziałek, 27 czerwca 2005, 0:00
Aktualizacja: Środa, 18 stycznia 2006, 9:00
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Prywatny importer używanych samochodów chce zaskarżyć skarb państwa

Dla Marka Radziwonia ostatnie 4 miesiące to nieprzerwane pasmo korespondencji z urzędnikami GIOŚ. Mimo że w polskim prawie nie ma definicji odpadu samochodowego, urzędnicy nakazali zniszczenie samochodu, który według biegłych nadawał się do remontu. – dodge’a durango w lutym tego roku przywiozłem na konkretne zamówienie klienta – opowiada. Wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Straż Graniczna zezwoliła na wwóz auta do Polski. Zaraz potem pan Marek postanowił oclić pojazd w legnickim Urzędzie Celnym.

Dodge był uszkodzony. W Szwajcarii dachował – mówi Marek Radziwoń. – Miał pogniecioną karoserię, ale poza tym był sprawny. Mało tego, miał ważny szwajcarski dowód rejestracyjny. Były właściciel auta dostarczył celnikom szwajcarską ekspertyzę biegłego i opinię stacji diagnostycznej. W obu przypadkach specjaliści uznali, że samochód nadaje się do remontu – dodaje Radziwoń.
Celnikom terenówka najwyraźniej się nie spodobała. Postanowili zapytać o opinię Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Ten jako jedyny może dopuścić auto do ruchu albo nie. Urzędnicy z GIOŚ uznali, że auto jest odpadem i nakazali jego utylizację.

Takiej decyzji nie może się nadziwić Jerzy Kołodziej z legnickiej Agencji Celnej, gdzie pojazd przebywał, był zaskoczony takim stanowiskiem. – Przechodziły auta w o wiele gorszym stanie i nikt nie protestował.
Poseł Piotr Kozłowski, który współtworzył przepisy dotyczące obrotu uszkodzonymi samochodami, uważa, że to bzdura. – Nie ma w naszym prawie pojęcia „odpadu samochodowego”. Nie udało nam się takiego przepisu stworzyć.

Właściciel dodge’a durango nie ukrywa, że stracił mnóstwo czasu i pieniędzy. – Na razie przysługuje mi jeszcze prawo do odwołania od decyzji urzędników – mówi.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
482
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
27%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
11%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
49%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
13%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
System ich odrzucił. Dziś dzięki niemu zmieniają świat
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Będzie więcej pocisków
 
Inne wydarzenia
Rozpoczął się Bike Adventure. Są i będą utrudnienia w ruchu!
 
Aktualności
Sudecki unikat w Kromnowie – kościółek św. Jerzego
 
Aktualności
Strażacy wyjdą w góry dla chorych na białaczkę
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group