Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Czwartek, 3 lipca
Imieniny: Jacka, Tomasza
Czytających: 10574
Zalogowanych: 127
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Szkolne media – między prawdą i nieprawdą

Środa, 26 listopada 2008, 17:14
Aktualizacja: 21:31
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Szkolne media – między prawdą i nieprawdą
Fot. TEJO
Jak stworzyć szkolną gazetę? O czym ma ona pisać? Czy wolno poruszać tematy drażliwe Jak to jest z mediami w oświacie? – o tym debatowano dziś w filii Dolnośląskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Jeleniej Górze podczas konferencji, na którą zaproszono pedagogów i dziennikarzy.

Media rozwijają się coraz bardziej. Powszechnie dostępny Internet, coraz łatwiejsze możliwości edytorskie słowa drukowanego dają szansę na rozwój środków przekazu informacji w placówkach oświaty. W konfrontacji ze szkolną „gazetką”, którą wciąż wiele osób kojarzy z tablicą z różnymi wycinkami powieszonymi na ścianie, dziś oświatowa prasa (także w internetowym wydaniu) może być potęgą. Ma to swoje dobre strony, ale i złych nie brakuje.

– Nie gazetka, ale właśnie gazeta. Choćby była to zadrukowana jedna kartka A 4 – powiedział znany dziennikarz i wykładowca Leszek Budrewicz, którego wykład rozpoczął spotkanie. – Mówienie „gazetka” sprawia wrażenie, że robimy coś na niby, z musu, a nie z przekonania – dodał.

Sam Leszek Budrewicz ma sporo doświadczeń ze szkolnymi mediami: był polonistą w jednym z wrocławskich liceów. Tam też zetknął się z sytuacjami, które dla szkolnych mediów okazały się kłopotliwe. Także podczas swojej pracy dziennikarskiej tematyka gazet szkolnych nie była mu obca. – Pewna licealistka napisała dość krytycznie o wycieczce klasowej. Tekst był bardzo ciekawy, akurat prowadziłem audycję Radia Kolor i wykorzystałem go – mówił gość konferencji.

I choć nie wspomniał, której szkoły tekst dotyczył, od razu było wiadomo, o którą chodzi. A autorka miała z tego powodu spore problemy. – Pisać więc, czy nie pisać? Poruszać tematy drażliwe i trudne na łamach szkolnych gazet? – pytał prelegent. Podkreślił, że w oświacie jest coraz więcej patologii, o której uczniowie doskonale wiedzą i mają możliwość niektóre kwestie nagłośnić poprzez szkolne media.

Dziennikarz zalecał jednak daleko idącą ostrożność. – Taki uczeń powinien mieć 120 procent ochrony, bo dziennikarstwo, to fach dużego ryzyka, nawet w początkowym „stadium” jego wykonywania – tak można streścić słowa Leszka Budrewicza, który swój wykład ubarwił wieloma przykładami ze swoich doświadczeń oraz zdarzeń zaistniałych w Polsce i na świecie.

Podczas konferencji, między innymi, o tym jak redagować branżowe pismo oświatowe mówili redaktorzy miesięcznika „Oblicza Edukacji”. Robert Mertuszka i Małgorzata Kryszkiewicz wtajemniczyli słuchaczy w techniczne arkana wydawania periodyku. Alicja Raczek, wicedyrektorka Książnicy Karkonoskiej, mówiła o Jeleniogórskiej Bibliotece Cyfrowej i o wirtualnej przestrzeni, do której „przeprowadziła się” drukowana jeszcze nie tak dawno branżowa prasa oświaty. – Wbrew pozorom wydawanie czasopism branżowych niesie ze sobą spore ryzyko – dała do zrozumienia prelegentka posługując się przykładem „Oświaty pod Śnieżką”. Ten tytuł zniknął z rynku po kontrowersyjnym wywiadzie z Grażyną Malczuk, która była wtedy przewodniczącą komisji oświaty w radzie miasta.

Igor Borkowski z Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej przedstawił uczestnikom konferencji teoretyczną rozprawę z mediami. Mówca zauważył, jak często współczesne media – spełniając funkcję informującą – poświęcają uwagę sprawom drugorzędnym, pomijając istotę. – Podczas szczytu Unii Europejskiej w Brukseli Polacy nie dowiedzieli się, o czym tak naprawdę ten szczyt był, za to dostali potężną dawkę informacji o sporze o miejsce w samolocie między prezydentem i premierem – mówił Igor Borkowski. Podkreślił też rolę tabloidów we współczesnych mediach. – To jedyne dzienniki, które nie mają kłopotu ze sprzedażą, a władza boi się im podpaść, bo wie, że dziennikarze tam pracujący nie będą mieli skrupułów, aby pokazać ich w niekorzystnych okolicznościach.

Do promocji szkół i gazet szkolnych za pomocą Internetu zachęcał też zebranych niżej podpisany. Podkreślił, że Jelonka.com jest otwarta na taką promocję, a także na tak zwane uczniowskie dziennikarstwo obywatelskie.

Organizatorką konferencji była Teresa Andukiewicz-Blukacz z DODN, która zgromadziła dość bogatą kolekcję różnych tytułów gazet szkolnych, nie tylko z Jeleniej Góry. Są też wśród nich takie, które rosną wraz z autorami, mimo że już dawno skończyli szkołę. Drukują nawet ich nekrologi. Wymieniona wraz z Mirosławem Bielaszewskim przybliżyli zebranym umiejętności, jakimi powinien dysponować młody dziennikarz.

DODN oraz Jelonka.com zamierzają rozwinąć współpracę w ramach promocji i wspomagania dziennikarstwa w jeleniogórskich placówkach oświaty.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
440
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
27%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
10%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
49%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
14%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Trump zaatakował Iran! Nowa wojna USA na Bliskim Wschodzie?
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Strażacy wyjdą w góry dla chorych na białaczkę
 
Inne wydarzenia
Odśpiewali "100 lat" twórcy Biegu Piastów
 
Aktualności
Umowa na przebudowę drugiej nitki estakady
 
Inne wydarzenia
Zawita do nas mistrz Francji, ale znów szykuje się "paraliż" na drogach i utrudnienia
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group