Obecnie trwa dystrybucja albumu do wszystkich darczyńców. - Pierwsze egzemplarze zostały już wręczone. Bardzo prosimy o przesłanie adresu, na który mamy dostarczyć pocztą lub doręczyć monografię. Obiecujemy dowieźć lub dosłać dzieło tak szybko, jak będzie to technicznie możliwe – mówi Marcin Roszak.
Jak przyznają inicjatorzy akcji, samo wydanie książki nie obyło się bez problemów.
- Proces twórczy trwał dłużej, niż zakładaliśmy. W finale zdarzył się też kilkudniowy "poślizg" ze strony drukarni. Efekt jest jednak bezsprzecznie lepszy, niż ktokolwiek z nas oczekiwał. Państwa cierpliwość została wynagrodzona zarówno treścią książki, jak i bardzo ładnym, wręcz luksusowym wydaniem. Ponieważ wokół promocji monografii zrobiło się sporo szumu medialnego, a wraz z nim pojawiły się zapytania i komentarze, również osób niezorientowanych w kwestiach prawno-księgowych, chciałbym usystematyzować najważniejsze fakty. Jacek Jakubiec jest właścicielem wszelkich praw związanych z książką. Finansowanie poprzez portal wspieramkulture.pl dotyczyło tylko i wyłącznie wydania monografii w zakresie, który był opisany na stronie internetowej. Ten cel został osiągnięty. Pieniądze z akcji w całości przekazane zostały na konto Fundacji Doliny Pałaców i Ogrodów, a z niej bezpośrednio do wydawnictwa. Nakład podstawowy jest przeznaczony dla darczyńców, którzy wsparli naszą inicjatywę. Projekt nie zakładał natomiast, że zebrana kwota pokryje wszystkie koszty związane z drukiem, tym bardziej, że podjęliśmy decyzję o wydaniu tej wartościowej pozycji w najwyższej możliwej jakości, co zwiększa koszt edycji. Dla zmniejszenia ceny jednostkowej zdecydowaliśmy się zwiększyć nakład. Jest to nasze (Przyjaciół Dworu Czarne, autora oraz Wydawnictwa) osobiste ryzyko i zobowiązanie finansowe, które ma zostać spłacone ze sprzedaży książki. W tej kwestii autor zawarł z Wydawnictwem Ad Rem z Jeleniej Góry osobną umowę. Twórca bowiem - Jacek Jakubiec - jest właścicielem wszelkich praw autorskich, a nie było celem naszego działania, aby w jakikolwiek sposób uniemożliwiać mu dalsze wykorzystanie jego dzieła, chociażby w celach zarobkowych – dodaje Marcin Roszak.