Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 16 lipca
Imieniny: Marii, Mariki
Czytających: 4669
Zalogowanych: 8
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Stracił stopę. Kto winny?

Poniedziałek, 22 lutego 2010, 13:21
Aktualizacja: 13:23
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Stracił stopę. Kto winny?
Fot. Angela
Chociaż 26–latek uległ poważnemu wypadkowi miesiąc temu, pracodawca jeleniogórskiego zakładu kamieniarskiego nie zgłosił tego do Państwowej Inspekcji Pracy. W minionym tygodniu zrobiła to rodzina poszkodowanego. Okazało się też, że pracodawca posiadał też trzy wersje protokołu powypadkowego. Grozi mu mandat nawet do 30 tys. zł.

Wypadek przy pracy w jednym z zakładów kamieniarskich w Jeleniej Górze przy transportowaniu i rozładowywaniu wózkiem widłowym płyt granitowych miał miejsce 12 stycznia. Z uwagi na to, że wózek miał ograniczoną możliwość podnoszenia ładunku, płyt nie udało się podnieść. Trzeba było je z przyczepy zsunąć.

Zrobili to pracownicy, w tym poszkodowany, na którego spadła jedna z płyt. 26 – latek z Jeleniej Góry nie zdążył odskoczyć i płyta przygniotła mu lewą nogę. Wskutek tego amputowano mu cześć stopy, która została pozbawiona palców i pięty. Od tego czasu pracodawca na zgłoszenie sprawy do PIP – u miał 14 dni. Nie dotrzymał tego terminu, a ponadto sporządził trzy wersje protokołu powypadkowego.

– Wypadek został zgłoszony do Państwowej Inspekcji Pracy 16 lutego br. Dlaczego tak późno? Najwyraźniej nie był tym zainteresowany sam pracodawca, który pomimo że wiedział od początku, że skutki tego wypadku będą ciężkie, nie poinformował o tym inspekcji. Sytuacja wymknęła mu się spod kontroli, kiedy sprawą zainteresowała się rodzina poszkodowanego, która zgłosiła wypadek do naszej placówki – mówi Mirosław Kocuba, kierownik oddziału Państwowej Inspekcji Pracy w Jeleniej Górze.

Obecnie postępowanie jest w toku, przesłuchiwani są świadkowie i poszkodowany. Zgłoszony przez rodzinę został również fakt, że były trzy wersje protokołu powypadkowego, a każda z tych wersji była bardziej korzystna dla pracodawcy, który próbował uzyskać dla siebie korzystniejsze zapisy.
– Dlatego rozpoczęliśmy czynności kontrolne. Nie można jeszcze mówić w jakim zakresie pracodawca dopuścił się nieprzestrzegania przepisów prawa pracy – dodaje M. Kocuba.

Jeśli okaże się, że winę za wypadek przy pracy ponosi pracodawca grozi mu kara od tysiąca do dwóch tysięcy. W przypadku kiedy inspektor doszuka się poważniejszych zaniedbań, sprawa trafi do sądu do wydziału karnego, który może nałożyć na pracodawcę mandat do 30 tysięcy złotych.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy na ulicy Wolności powinno być więcej np. świateł, aby spowolnić ruch na odcinku do Cieplic?

Oddanych
głosów
444
Tak
31%
Nie, tak jak jest jest dobrze
59%
Nie mam zdania
10%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Kręca film na Placu Piastowskim
 
112
Kolizja w Radomierzu
 
Ciekawe miejsca
Wznowienie badań archeologicznych na zamku w Bolkowie
 
Aktualności
Sudecka – z serca miasta w góry
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group