Brak choinki, która tradycyjnie zdobiła centrum Sobieszowa obok poczty stał się tematem żywej dyskusji mieszkańców tej dzielnicy w mediach społecznościowych. Dla wielu brak drzewka jest jednym z dowodów macoszego traktowania Sobieszowa przez magistrat.
- Mam nadzieję, że w jesiennych wyborach jeleniogórzanie wybiorą kogoś, kto będzie pamiętać o mieszkańcach zapomnianej dzielnicy, dawniej pięknej turystycznej miejscowości, Sobieszowa – pisze jeden z internautów. Inni twierdzą, że ich sztuczna choinka w tym roku trafiła do Cieplic, gdyż ponoć jest ona stawiana w tych dwóch dzielnicach na przemian.
- Kuriozalna sytuacja, wygląda na to, że Boże Narodzenie zaskoczyło nasze miasto – pisze inny z użytkowników sieci. - Czy Jeleniej Góry z budżetem ponad 400 milionów złotych nie stać na zakup lub wynajęcie dodatkowej choinki, tylko musi ona wędrować po całym mieście i święta raz są w Sobieszowie, raz w Cieplicach? – pyta?
Jak zapewnia rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Zbigniew Rzońca, zielone drzewko już wkrótce pojawi się w Sobieszowie. - Chciałbym przypomnieć, że Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej stawia drzewka świąteczne w miejscach wskazanych przez Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta – mówi Z. Rzońca. - Poza tym strojenie miasta jeszcze się nie skończyło. Niewielkie opóźnienie w postawieniu świątecznego drzewka w Sobieszowie jest związane z dokupowaniem na nią nowych ozdób. Pragnę zapewnić, że w tym roku choinka w Sobieszowie, będzie piękniejsza niż w poprzednich latach - dodaje.
- Sobieszów nie został niczego pozbawiony, wręcz odwrotnie – powiedział Cezary Wiklik, rzecznik Urzędu Miasta w Jeleniej Górze. – W odróżnieniu od lat poprzednich, tego roku w Sobieszowie uzupełniono świąteczne zdobienia o tzw. zawieszki na latarniach, których dawniej nie było.A co do choinki – zmienia się koncepcja świątecznego wystroju. Chcemy coraz mniej angażować się w stawianie sztucznych drzewek, a przynajmniej tam, gdzie istnieją sprzyjające ku temu okoliczności, zdobić drzewa „żywe”. Tak właśnie jest w Sobieszowie, gdzie dwa świerki zostały ozdobione tzw. wężami świetlnymi, a czekamy tylko na dostawę ozdób uzupełniających. W tym roku takich „żywych” choinek, których nie będziemy wycinać na potrzeby kilku tygodni, a zdobić, będzie więcej, i to w różnych punktach miasta.
Nie chcę się odnosić do zarzutów „macoszego traktowania Sobieszowa przez magistrat”, czy do utyskiwań na temat „zapomnianej dzielnicy”, bo jestem przekonany, że znakomita większość mieszkańców dostrzega sporo inwestycji dokonanych już (jak Transgraniczne Centrum, ścieżki dla nartorolkowców, nasadzenia krokusów i in.), czy też w fazie realizacji, jak dokonywana jest przez KPN (po odstąpieniu na rzecz tej instytucji b. pałacu Schaffgotschów) rewitalizacja tego obiektu. Powstanie już w dającym się przewidzieć czasie atrakcja i dla mieszkańców, i dla przyjezdnych, więc Chojnik nie będzie jedynym punktem Sobieszowa, który warto obejrzeć. Jeśli dla kogoś brak sztucznego drzewka jest dowodem „macoszego traktowania” to trudno z takim twierdzeniem polemizować, szczególnie w czasach, gdy ekologia – w każdym znaczeniu tego słowa – jest powszechnym priorytetem.
