Karpacz: Schroniskowe złotówki nie dla kasy Karpacza
Czwartek, 2 października 2025, 13:34 Autor: RaZ
Nawet dziesiątki tysięcy złotych mogą nie trafiać rocznie do budżetu Karpacza, bo urzędnikom - prawdopodobnie za przyzwoleniem burmistrza Radosława Jęcka - czasem "nie opłaca się" pobierać opłaty targowej...
- Chciałbym powrócić do sprawy zaniechania poboru opłaty targowej przy schronisku "Nad Łomniczką" w Karpaczu, gdzie następuje sprzedaż z przyczepy artykułów branży spożywczej. Dziennie tracimy tam 200 zł, w skali miesiąca jest to ponad 6 tysięcy złotych! Dla burmistrza Jęcka "potencjalna" opłata targowa w tym miejscu jest nieosiągalna! - zaznacza mieszkaniec miasta.
W tej sprawie napisał do włodarza Karpacza. Oto, jaką otrzymał odpowiedź:
"(...) teren Gminy Karpacz obejmuje swym zasięgiem obszar, na którym znajduje się nie tylko schronisko „Nad Łomniczką", ale również „Samotnia", „Strzecha Akademicka", „Dom Sląski", „Domek Myśliwski" oraz Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne na Śnieżce. Inkasenci opłaty targowej wyznaczeni uchwałą Rady Miejskiej Karpacza, dokonują poboru na zurbanizowanym terenie Gminy Karpacz. Nie są w stanie dokonać w ciągu jednego dnia obchodu zabudowanego terenu Gminy Karpacz, jak i terenów, które znajdują się w obszarze Karkonoskiego Parku Narodowego".
Radosław Jęcek dodaje, że: "Obchód przez inkasentów niezabudowanego terenu Gminy Karpacz, w celu potencjalnego poboru opłaty targowej, a tym samym zaniechanie poboru na terenie miasta Karpacza, byłoby działaniem nieefektywnym, niecelowym. Nie zachowana byłaby również zasada uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metody i środków służących osiągnięciu złożonego celu".
Wygląda więc na to, że w wyższych partiach Karkonoszy (formalnie to Karpacz) po prostu... nie opłaca się pobierać tych opłat.