Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Sobota, 19 lipca
Imieniny: Marcina, Wincentego
Czytających: 9039
Zalogowanych: 67
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Rodzina z czwórką dzieci w matni długów

Piątek, 17 października 2014, 7:49
Aktualizacja: Sobota, 18 października 2014, 8:34
Autor: Angela
Jelenia Góra: Rodzina z czwórką dzieci w matni długów
Fot. Angela
Agnieszka Augustowska wraz z czwórką dzieci i mężem od siedmiu lat mieszka w jednym 23–metrowym pokoju, zajętym nielegalnie przy ul. Hoene – Wrońskiego w Jeleniej Górze. – Budynek jest socjalny, a Miasto nalicza nam czynsz jak za normalny lokal mieszkalny – mówi matka czwórki dzieci. – W ten sposób nigdy nie wyjdziemy z długów. Prosiliśmy o zmniejszenie czynszu oraz przyznanie większego lokalu socjalnego, ale odmówiono nam, bo mamy zadłużenie. Mąż je odpracowuje, ale ono wciąż narasta – dodaje jeleniogórzanka.

Obecnie rodzice 2-letniego Tomka, 6-letniego Kamila, 7-letniego Michała i 15-letniego Przemka mieszkają w lokalu o łącznej powierzchni 32 m kw. W tym jest wspólna kuchnia i toaleta na zewnątrz.
- Nasze problemy zaczęły się siedem lat temu – opowiada Agnieszka Augustowska, kiedy dostaliśmy eksmisję z wynajmowanego lokalu, za który płaciliśmy 1000 zł miesięcznie. Nie mieliśmy gdzie się podziać. Zostaliśmy na ulicy. Nielegalnie zajęliśmy pustostan w budynku Hoene – Wrońskiego. Nie mieliśmy wyboru. Były małe dzieci. Pomocy znikąd – opowiada kobieta.

- Kiedy zgłosiliśmy się do ZGL-u z prośbą o przyznanie nam tego lokalu, odmówiono nam. Mijały lata, przez które był nam naliczany czynsz za zwykły lokal mieszkalny, obecnie jest to stawka 8,30 zł za mkw., a przecież jest to budynek socjalny o obniżonym standardzie z toaletą i kuchnią na zewnątrz, bez łazienki. Budynek jest zakwalifikowany jako zasób socjalny miasta, w którym inni lokatorzy płacą około po 1,5 zł za metr kwadratowy – dodaje A. Augustowska.

Radny Krzysztof Kroczak, który pomaga lokatorce w odnalezieniu się w przepisach i biurokratycznej rzeczywistości dodaje, że w tym roku mąż Agnieszki Augustowskiej odpracowuje zadłużenie.

- Mógł podjąć lżejszą pracę, ale wybrał tą przy wykwaterowaniach, gdzie trzeba się nadźwigać, ale stawka jest tam znacznie większa czyli 12 zł, a nie 7 zł za godzinę – mówi radny. – Teraz potrzebna jest tylko dobra wola ze strony urzędu. Jeśli władze miasta nie zmniejszą czynszu do stawek lokalu socjalnego, ta rodzina nigdy nie wyjdzie z zadłużenia. Przez to, że nie ma ona tytułu prawnego do lokalu, nie może się starać ani o dodatki mieszkaniowe, ani o żadną inną formę wsparcia. Nie jest to rodzina patologiczna. To normalni ludzie, którzy popadli w kłopoty finansowe, dlatego trzeba im pomóc. Co z tego, że mąż pani Agnieszki odpracowuje dług, skoro zaległość narasta, bo nie mają za co płacić na bieżąco?– dodaje radny.

Agnieszka Augustowska dodaje, że po odpracowaniu długów jej mąż bierze prace dorywcze. – Kosi ludziom działki, pracuje w ogrodach do 20.00 – 21.00, a ja robię stroiki okolicznościowe i za to żyjemy – opowiada. - Teraz na przykład zrobiłam stroiki na groby, ale nie wiem czy uda mi się z nimi wyjść, by je sprzedać, bo mam małe dzieci w domu – dodaje.

Wiceprezydent Mirosława Dzika natomiast tłumaczy, że sprawa wygląda nieco inaczej niż ją przedstawia Agnieszka Augustowska, a drogę natychmiastowej pomocy rodzinie, zamyka prawo… i nie to nie miejskie, a ogólne.

- Przepisy ustawowe mówią jednoznacznie, że osoby, które nielegalnie zajmują lokal muszą płacić odszkodowanie w takiej, a nie innej wysokości i obowiązuje je kwalifikacja lokalu z okresu, w którym się do tego lokalu wprowadziły – wyjaśnia Mirosława Dzika. – Kiedy ta rodzina zajmowała lokal nielegalnie w budynku przy ul. Hoene – Wrońskiego, był to jeszcze zasób komunalny. Obecnie obydwa budynki o numerach 5 i 7 przy tej ulicy są w połowie socjalnymi, a w połowie komunalnymi. W budynku nr 5 sześć rodzin płaci czynsz komunalny, a 10 lokatorów – czynsz socjalny. W budynku nr 7 – ośmiu lokatorów ma lokale komunalne i ośmiu socjalne. Ta rodzina ma 35 procent zniżek w czynszu czyli miesięcznie naliczane jest jej ok. 260 zł. Największe koszty generuje liczba osób w rodzinie, za które naliczane są opłaty dodatkowe m.in. za śmieci, wodę, ścieki, itp. Ponadto ta rodzina przez lata w ogóle nie płaciła czynszu. W tym roku zaczęła odpracowywać dług, ale w dalszym ciągu jest to około 4 tys. zł. Co jednak najważniejsze, nie możemy tej rodzinie wynająć lokalu, w którym obecnie przebywa, bo jest on za mały. Złamalibyśmy prawo przyznając tak mały metraż na tak liczną rodzinę. Dlatego pisemnie poinformowaliśmy tę rodzinę, by złożyła aktualizację wniosku o przyznanie lokalu socjalnego, bo chcemy jej przydzielić takie mieszkanie, jak tylko będziemy mieli. Obecnie Miasto kupiło obiekt od Uniwersytetu Ekonomicznego , który będzie budynkiem socjalnym i chcemy jedno z tych mieszkań w pierwszej kolejności wynająć tej rodzinie. Będzie to pierwszy kwartał przyszłego roku – dodaje Mirosława Dzika.

Do sprawy wrócimy.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy na ulicy Wolności powinno być więcej np. świateł, aby spowolnić ruch na odcinku do Cieplic?

Oddanych
głosów
816
Tak
31%
Nie, tak jak jest jest dobrze
62%
Nie mam zdania
7%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Trump chce ataku na Moskwę
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
112
Zwierzę wybiegło, bus uderzył w drzewo
 
Kilometry
Retro pociągiem przez góry i granicę
 
Aktualności
Jeleniogórska Szprycha 2025
 
Jeleniogórskie ulice
Symbol polskości w centrum Jeleniej Góry – ulica Drzymały
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group