Polka była po prostu nie do zatrzymania. Mówią o tym liczby... Nie przegrała seta, oddając przeciwniczkom zaledwie 21 gemów. Legitymuje się też w Indian Wells lepszym wynikiem niż legendarna Steffi Graf. Niemka może pochwalić się w turnieju wynikiem 89,5% wygranych spotkań. Licznik Polski wynosi obecnie 90%.
Iga Świątek w niedzielnym finale nie dała najmniejszych szans Greczynce Marii Sakkari. Rywalka miała małe przebłyski w pierwszym secie, wykorzystując też chwile przestoju raszynianki. Skończyło się wynikiem 6:4, 6:0 dla 22-letniej liderki rankingu WTA.
Znakomity występ w Indian Wells i dopisane punkty za triumf w całej imprezie, jak również kiepska dyspozycja wiceliderki - Aryny Sabalanki, która odpadła w ćwierćfinale (była już blisko wylotu za burtę w pierwszym pojedynku), doprowadziły do tego, że przewaga Igi zrobiła się ogromna.
- Już teraz Świątek ma ponad 2500 pkt przewagi nad wiceliderką, a już w kolejnym tygodniu rusza kolejny turniej rangi 1000. Najlepsi tenisiści świata przeniosą się na Florydę, gdzie nie zabraknie również triumfatorki z Indian Wells. W tym roku jej występ na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych może przynieść szczególne korzyści dla jej rankingu. Dlaczego? Wszystko przez to, że w minionym sezonie 22-latka nie zdecydowała się na występ w Miami ze względu na problemy zdrowotne. W tym roku jednak o takich kłopotach nie ma mowy, więc Polka znów wystąpi na Florydzie. Co istotne, będzie budować swoją premię punktową od zera, nie broniąc żadnych punktów sprzed roku. Dzięki temu wkrótce może jeszcze bardziej odskoczyć rywalkom - czytamy w serwisie Onet.pl.
Najnowszy ranking WTA:
1. Iga Świątek - 10715 pkt.
2. Aryna Sabalenka - 8195 pkt.
3. Coco Gauff - 7150 pkt.
4. Jelena Rybakina - 5848 pkt.
5. Jessica Pegula - 5035 pkt.
6. Ons Jabeur - 4118 pkt.
7. Qinwen Zheng - 4050 pkt.
8. Marketa Vondrousova - 4015 pkt.
9. Maria Sakkari - 3825 pkt.
10. Jelena Ostapenko - 3493 pkt.
