Rodzic jednego z uczniów podstawówki o procederze poinformował szklarskoporębski magistrat. Burmistrz zlecił przeprowadzenie kontroli w klasie informatycznej SP nr 1. Kiedy zarzuty się potwierdziły, Arkadiusz Wichniak poinformował o całej sprawie policję. Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze wszczęła dwukierunkowe śledztwo. Na miejscu zabezpieczono komputer i twardy dysk. – Z historii internetowych przeglądarek wynika, że dzieci podczas lekcji oglądały strony z filmami z twardą pornografią – usłyszeliśmy od przedstawiciela władz miasta.
Nad pracownią komputerową w SP nr 1 bezpośrednią kontrolę i opiekę sprawowała dyrektorka, która była również prowadzącą lekcje informatyki. Prokuratura ma uzasadnione podejrzenia popełnienia dwóch przestępstw przez szefową szkoły: rozpowszechnianie i prezentowanie za pomocą internetu małoletnim poniżej 15 roku życia treści pornograficznych oraz brak zabezpieczeń sprzętu w pracowni komputerowej przed dostępem do pikantnych stron internetowych.
Każda szkoła ma obowiązek posiadania takiego oprogramowania, które chroni przed wejściem na tzw. niebezpieczne strony. Uczniowie oglądali pornografię podczas nieobecności dyrektor, która – zdaniem rodziców – bardzo często zostawiała dzieci w trakcie prowadzenia lekcji.
Prokuratura przesłuchała już burmistrza Szklarskiej Poręby i informatyka, który uczestniczył w pierwszej kontroli. Z dalszymi komentarzami urzędnicy magistratu czekają do momentu wyjaśnienia sprawy. Znacznie łatwiej swoje opinie na ten temat wyrażają zbulwersowani rodzice, których dzieci uczęszczają do tej podstawówki. – Córka mojej sąsiadki skończyła w tym roku szkołę i wspominała, że na zajęciach informatyki z panią dyrektor byli tacy uczniowie, którzy zaglądali na strony pornograficzne. Nauczycielka zostawiała klasę samą sobie, gdzieś znikając – powiedziała pani Marta, poważnie zastanawiająca się nad przeniesieniem swojej córki do innej podstawówki.
Więcej grzechów?
Dyrektorka wskutek decyzji burmistrza Wichniaka została zawieszona w czynnościach służbowych. Wcześniej, w magistracie prowadzono postępowanie wyjaśniające faktu samowolnego pobrania przez szefową „jedynki” nagrody z okazji dnia Edukacji Narodowej. – Zgromadzona w tej sprawie dokumentacja już została przekazana do prokuratury z doniesieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa fałszerstwa i wyłudzeniu 1000 złotych – poinformowano nas w Urzędzie Miasta. Adresatka wszystkich zarzutów nie chce się na razie wypowiadać na ten temat. Dyrektorka nie zgadza się z podejrzeniami i zapowiada, że udzieli wszelkich wyjaśnień przed sądem.