Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Wtorek, 30 grudnia
Imieniny: Eugeniusza, Marcelego
Czytających: 13744
Zalogowanych: 99
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Pacjencie, lecz się sam!

Piątek, 16 stycznia 2009, 9:22
Aktualizacja: 9:23
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Pacjencie, lecz się sam!
Fot. ......
Naburmuszona recepjonistka, która robi łaskę, że zarejestruje chorego do lekarza i jeszcze nie oszczędzi sobie słownej reprymendy to codzienność w wielu placówkach służby zdrowia. Z listu naszej Czytelniczki wynika, że w Cieplicach w przychodni przy ul. Sprzymierzonych jest naprawdę źle.

W poczekalni napięcie i zdenerwowanie pacjentów zawsze sięga zenitu. I co się z tym wiąże słownictwo określające sprawność przychodni często porównać można do wypowiedzi kibiców przeciwnych drużyn piłkarskich. Nie ma co się jednak dziwić. Lekarze wiecznie spóźnieni, bo po co mają być na czas, skoro przyjmują w prywatnych gabinetach i mają za to więcej pieniędzy niż te płynące z ośrodka – pisze do Jelonki mieszkanka Cieplic (dane do naszej wiadomości).

Dodaje, że w części dla dorosłych przyjmuje trzech lekarzy, a w recepcji pracują aż trzy panie. – Czy to naprawdę konieczne? Przecież zdecydowanie lepiej byłoby dla nas pacjentów gdyby zredukować te panie do minimum i zatrudnić jeszcze jednego lekarza. – W części dla dzieci jest tylko jedna pani recepcjonistka i nigdy nie ma problemu, żeby jakieś dziecko zostało bez opieki lekarskiej, a my dorośli musimy czekać przynajmniej trzy dni i jak przychodzi w końcu nasza kolej to okazuje się że komputery się zepsuły i powstaje straszne zamieszanie – czytamy.

– W ośrodku nie ma możliwość żeby przyjąć jakiś nagły przypadek. Jak wiadomo grypa przychodzi raczej niespodziewanie. Człowiek kładzie się, a rano wstaje z gorączką i bólem każdej kosteczki. To ostatnio spotkało mnie – kontynuuje pacjentka.

W przychodni przyjęła mnie recepcjonistka – jak zwykle z kamienną twarzą, bo przecież pacjent to wielkie szczęście. Spytałam, czy jest szansa, aby przyjął mnie lekarz. Na co Pani leciutko podnoszą się kąciki ust i już z zdecydowanie z lepszym humorem odpowiada mi, że nie! - Na nic zdały się tłumaczenia, że gorączka sięga 39°, Czytelniczka ma kłopoty z oddychaniem i jeszcze parę dolegliwości. Repcjonistka dała jej jeszcze burę, że nie wzięła nic na zbicie gorączki. – Owszem mogłam wziąć, zdiagnozować sobie chorobę i zrobić jeszcze parę innych rzeczy, ale czy to znaczy, że to my pacjenci musimy sami się leczyć? – pyta autorka listu.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy popierasz używanie petard i fajerwerków w Sylwestra?

Oddanych
głosów
431
Tak
25%
Nie
75%
 
Głos ulicy
Do dziś lubię marchewkę – przypomina mi dzieciństwo
 
Warto wiedzieć
Polska Paradoksów A.D. 2026
Rozmowy Jelonki
Zwierzęta boją się huku petard 100 razy bardziej niż człowiek
 
Aktualności
Koniec stacji PKP w Mikułowej
 
Karkonosze
Ratownicy wchodzili na Śnieżkę po pijanego!
 
Kilometry
Spaliło się pół ciężarówki
 
Kilometry
Pociągi wrócą do Bolkowa
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group