Piosenki znakomicie zaśpiewał nowy wokalista grupy Michał Kowalonek, związany również z zespołem Snowman. Muzycy zaprezentowali zarówno utwory z najnowszej płyty m.in.: „Trzy sny”, „Szum”, „Wszystkie zawsze ważne rzeczy”, „Koniec Lata”, „Telefon”, jak i swoje największe przeboje: „Długość dźwięku”, „Chłopcy”, „Mieć, czy być”, „Kraków.
- Przyjechaliśmy do Pałacu Staniszów w lutym tego roku, ponieważ nasz wokalista Michał grał tu wcześniej autorskiej koncerty. Chcieliśmy odciąć się od codziennych spraw, by napisać teksty na nową płytę. Nie sądziłem, że powstanie tu aż dziesięć „kawałków”, ale udało się. Najwyraźniej jest coś magicznego w tym miejscu, bo teksty powstawały jeden po drugim – mówił nam Przemysław Myszor, gitarzysta, kompozytor i instrumentalista zespołu Myslovitz.
- Piosenkę „Jaki to kolor” zacząłem tworzyć od myśli, którą zapisałem: „dzisiaj mam gorszy dzień”. Pomysł przyszedł gdy pływałem w basenie przy Pałacu Staniszów. Wyszedłem z wody i zapisałem go w komórce, bo nawet nie miałem długopisu i kartki. Napisałem pierwszą zwrotkę, potem usiadłem, zamówiłem kawę i zacząłem pisać dalej. Po odejściu Artura Rojka mieliśmy trudny rok, i tym utworem pośrednio chciałem zamknąć ten temat. Można powiedzieć, że na nowej płycie rozliczamy się z własnymi demonami – opowiadał Przemysław Mysior.
- Dwie pierwsze zwrotki utwory „Telefon” napisał nasz wokalista Michał. Piosenka będzie naszym kolejnym singlem. Tak mi się spodobał jego tekst, że dopisałem kolejne zwrotki, w rezultacie piosenka trwałaby siedem minut, dlatego musieliśmy ją trochę skrócić. Kolejny utwór napisany głównie przez niego to "Wszystkie ważne zawsze rzeczy". Michał napisał wiersz, a Wojtek Powaga przystosował go do muzyki – dodał.
Wiele utworów na płycie jest bliskich nie tylko starszym członkom zespołu, ale również nowemu wokaliście. – Najpierw najbardziej podobał mi się utwór „Jaki to kolor”, później „Koniec lata” i „Telefon”, teraz „Trzy procent” i „Prędzej, później, dalej”. Próby mojego pisania tekstów w Staniszowie mogę nazwać mocnym treningiem i warsztatem pisarskim. Nie ma bowiem nic piękniejszego, niż praca z artystami, którzy stworzyli największe hity w Polsce. Na pewno będę pisał dalej – przyznaje Michał Kowalonek.
Zespół Myslovitz dowiedział się o wokaliście grającym w zespole Snowman, posłuchali jego śpiewu i zdecydowali się złożyć mu propozycję.
- Przemek zadzwonił do mnie i zapytał, czy chciałbym spróbować zaśpiewać kawałki Myslovitz. Było to dla mnie wielkim zaskoczeniem, nie spodziewałem się takiej propozycji, dlatego też nie wiedziałem co odpowiedzieć. Powiedziałem, że oddzwonię za chwilę. Musiałem uwierzyć w to, że dam radę wykonywać utwory Myslovitz i udało się. Staram się jednak śpiewać po swojemu – powiedział Michał Kowalonek.
- Szukaliśmy kogoś, kto będzie śpiewał w podobnym klimacie, a piosenki które tworzymy są dosyć trudne do wykonania. Raz trzeba śpiewać bardzo delikatnie, po czy zmienić wokal na bardzo agresywny. Michał świetnie sobie radzi i ma wiele własnych pomysłów, na oryginalne urozmaicenie piosenek, które wykonuje – zaznaczył Przemysław Myszor.
Artyści już myślą o kolejnej płycie, którą również chcieliby stworzyć w Staniszowie.
