Leśniczy ze Szklarskiej Poręby zginął przed laty podczas pracy na jednym ze szlaków w Górach Izerskich pomiędzy Świeradowem a Szklarską Porębą. Teraz turyści mijają pomnik postawiony ku jego pamięci.
Mariusz Michalak, leśniczy Leśnictwa Kamienno zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Wiadomo jedynie, że podczas wykonywania obowiązków służbowych.
Kilka lat po zdarzeniu umieszczono przy szlaku kamienny "pomnik" z odpowiednią inskrypcją poświęconą leśniczemu. Ta jednak została zniszczona w 2022 r. przez nieznanych sprawców.
Przypomnijmy, że leśniczy zginął w 2003 r., a w 20-tą rocznicę śmierci pracownicy Nadleśnictwa Szklarska Poręba ufundowali nową tablicę pamiątkową, którą przytwierdzono do głazu upamiętniającego to zdarzenie.
Dziś turyści idący tym szlakiem (z Rozdroża Izerskiego do Rozdroża pod Kopą) mijają pomnik mniej więcej w połowie tej trasy.
Pomnik znajduje się tutaj:
W innym miejscu Gór Izerskich znajduje się leśny pomnik poświęcony innej tragicznej śmierci. 53-letni Ryszard Kowalczuk, wójt gminy Brody (pow. Żary) dostał zawału serca na stromym szlaku w drodze na Stóg Izerski.