Czwartek, 25 kwietnia
Imieniny: Jarosława, Marka
Czytających: 14291
Zalogowanych: 21
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: KPR powalczył z faworytem

Sobota, 21 listopada 2015, 19:25
Aktualizacja: 0:40
Autor: Przemek Kaczałko
Jelenia Góra: KPR powalczył z faworytem
Fot. Tomek Raczyński
Skazywane na wysoką porażkę szczypiornistki KPR–u Jelenia Góra pozostawiły po sobie pozytywne wrażenie z meczu z Pogonią Szczecin, jednak z przekroju całego sezonu statystyki są nieubłagane – jeleniogórzanki jako jedyny zespół w Superlidze, z zerowym dorobkiem punktowym zamykają tabelę. Następne spotkanie w styczniu, a zarząd klubu zdaje się nie mieć recepty na ratowanie jedynej w stolicy Karkonoszy drużyny ekstraklasowej.

Ku uciesze wiernych kibiców żółto-niebieskie od początku sobotniego (21.11) spotkania kontrolowały przebieg gry utrzymując ok. 3-bramkowe prowadzenie. Już w 7. minucie było 4:1 dla miejscowych, dziesięć minut później 7:4, a w 22. minucie nawet 10:6. Z bardzo dobrej strony pokazywała się Ania Mączka, która w pierwszej części gry zdobyła aż 7 bramek. Zdziwienie mogły budzić decyzje trenerki Alicji Łukasik, która po wykorzystanych trzech rzutach karnych przez "Mąkę" do kolejnego karnego postanowiła wpuścić powracającą do gry Joannę Załogę, która bramki ze stałego fragmentu nie zdobyła. Ponadto po raz kolejny słabe spotkanie rozegrała Tetiana Bilenia, której rzuty z łatwością broniła nasza była bramkarka Martyna Kozłowska. Mimo to, trenerka ściągnęła Bilenię dopiero w końcówce meczu, gdy było praktycznie "po zawodach". Wyraźnie było też widać, że jeszcze dużo czasu do powrotu do formy potrzebują Załoga i Kobzar - mimo to wchodziły na boisko notując straty. Po raz kolejny cały mecz na ławce spędziła Justyna Fijałkowska - nasza "wieża", która gdy dostała szansę gry pod koniec września (przeciwko Łączpolowi Gdańsk) zdobyła 9 bramek.

Wracając do przebiegu gry należy podkreślić ogromną wolę walki KPR-u. Indywidualnego krycia doczekała się Ania Mączka, przez co w drugiej połowie tylko dwukrotnie wpisała się na listę strzelczyń. Do 44. minuty kibice przecierali oczy ze zdumienia, "czerwona latarnia" rozgrywek walczyła zaciekle o pokonanie wiceliderek. Na tablicy wyników było wtedy 17:15, ale kolejne 7 trafień zaliczyły przyjezdne (17:22) i wydawało się, że to koniec emocji. Ambitne jeleniogórzanki podjęły jednak walkę i dopisały do swojego dorobku 3 gole, przez co kibice uwierzyli, że nie wszystko stracone. Mimo kilku okazji żółto-niebieskie nie zbliżyły się do rywalek na jedną bramkę, a wynik na 20:23 ustaliła w 58. minucie Yashchuk.

KPR Jelenia Góra - Pogoń Baltica Szczecin 20:23 (12:9)
KPR:
Demiańczuk, Hoffman - A. Mączka 9, Uzar 3, Bilenia 3, Grobelska 2, Jasińska 2, Michalak 1, Nowicka, Tomczyk, Oreszczuk, Załoga, Kobzar.
Pogoń: Kozłowska, Orowicz - Szczecina 7, Zimny 4, Yashchuk 4, Sabała 3, Gadzina 2, Stasiak 1, Masna 1, Kochaniak 1, Głowińska, Koprowska, Zawistowska.

Widzów: 200.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (14)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
991
wymaga dużej restrukturyzacji
66%
wymaga likwidacji
18%
jest dobrze jak jest
16%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Sąsiedzi w kieszeni Putina?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Aktualności
Złapali podpalacza, ale Biedra zamknięta do odwołania
 
Kultura
Tańczyli w Sobieszowie
 
Piłka nożna
Puchar Polski: Gole i wypowiedzi trenerów
 
Karkonosze
Śnieżka, czyli po co idzie się w góry
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group