Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 9423
Zalogowanych: 23
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Koniak w zdroju szkodzi nerwom

Piątek, 30 maja 2008, 7:18
Aktualizacja: 7:25
Autor: AGA
JELENIA GÓRA: Koniak w zdroju szkodzi nerwom
Zgrzytem w całej sprawie jest zalecenie, które można przeczytać na karcie leczenia uzdrowiskowego: picie alkoholu niweczy wyniki kuracji.
Fot. TEJO
Zbyszko Bachorski z Gdańska, podpułkownik w stanie spoczynku, od trzech tygodni przebywa w sanatorium w Cieplicach. Chwali sobie piękną okolicę i przyjazny klimat. Z takimi wspomnieniami wróciłby za tydzień do rodzinnego miasta, gdyby nie sytuacja w cieplickiej kawiarni „PP Cafe”.

– Zamówiłem koniak. Kelnerka zaproponowała z lodem, ale odmówiłem wyjaśniając, że tego trunku z lodem absolutnie się nie podaje. Wtedy do rozmowy wtrąciła się stojąca obok właścicielka pytając, jakim prawem zwracam uwagę personelowi – skarży się kuracjusz. Opowiada, że wywiązała się dyskusja, do której dołączył jeszcze mąż właścicielki.

– Zapytałem o księgę skarg i zażaleń, na co usłyszałem, że w lokalu coś takiego nie istnieje. Właściciele nie potrafili też wskazać mi instytucji, gdzie mógłby złożyć skargę. A gdy powiedziałem, że w takim razie ze sprawą pójdę do prezydenta, dowiedziałem się, że i tak nic nie wskóram, bo to jego znajomy – oburza się Z. Bachorski.

Właścicielka kawiarni wyjaśnia, że sytuacja wyglądała trochę inaczej, a odczucia pokrzywdzonego klienta są bardzo subiektywne. – Owszem, kelnerka zaproponowała koniak z lodem, ale wynikało to z jej niewiedzy – w pracy jest bowiem dopiero od kilku dni – tłumaczy.

Twierdzi, że mężczyzna zaatakował ich w innej sprawie. – Zapytał co oznacza niemiecki plakat reklamowy będący częścią wystroju lokalu. Ponieważ nikt nie potrafił mu przetłumaczyć, wywiązała się z tego powodu kłótnia – mówi właścicielka kawiarni.

Dodaje, że nie będzie tłumaczyć się z tego, co mówiła, ani tym bardziej wskazywać miejsca czy instytucji, gdzie kuracjusz będzie mógł na nią złożyć skargę. – Powiem tylko, że ten pan zachowywał się w sposób arogancki i bezczelny, a do tego obrażał mnie i personel. Nie mogę sobie pozwolić na takie zachowanie w lokalu – tłumaczy.

Pan Zbyszko przyznaje, że w trakcie dyskusji powiedział może zbyt dużo, ale oburza go fakt, że właściciele lokalu potraktowali go w ten sposób. – Nie wymagam wiele. Każdy klient powinien być traktowany w miarę przyzwoicie. Poza tym właściciele powinni wziąć pod uwagę fakt, że przyjeżdżają tu osoby chore, które mają nadszarpnięte zdrowie i nerwy – mówi Z. Bachorski.

Dodaje jednak, że sprawy nie pozostawi. – Jestem tu jeszcze przez tydzień i na pewno wybiorę się z tym do prezydenta. Jako osoba nie pochodząca stąd nie mam w tym żadnego interesu. Zależy mi tylko na tym, aby inne osoby nie zostały potraktowane w podobny sposób. Przyjeżdżamy tu przecież po to, aby odpocząć, a nie denerwować się.

Zgrzytem w całej sprawie jest zalecenie, które można przeczytać na karcie leczenia uzdrowiskowego: picie alkoholu niweczy wyniki kuracji.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (41)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
433
Tak
22%
Nie
40%
Czasami
26%
Nie chodzę
12%
 
Głos ulicy
Dlaczego biegają?
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group