Młodzież, która tłumnie wypełniła salę widowiskową JCK podczas pierwszych koncertów
Krokus Jazz Festiwal zadała kłam obiegowej opinii, że jest to muzyka dla kurczącego
się grona wiekowych ludzi. Na sali dwudziestolatkowie i siedzący obok
sześćdziesięciolatkowie z zapałem kołysali się w rytm utworów, czy próbowali śpiewać
z wokalistą np. walkaway, Amerykaninem Steve Loganem.
Krokus Jazz Festiwal zadała kłam obiegowej opinii, że jest to muzyka dla kurczącego
się grona wiekowych ludzi. Na sali dwudziestolatkowie i siedzący obok
sześćdziesięciolatkowie z zapałem kołysali się w rytm utworów, czy próbowali śpiewać
z wokalistą np. walkaway, Amerykaninem Steve Loganem.
Jak powiedział lider zespołu, Krzysztof Zawadzki, od kilku lat sale klubów dżezowych
i festiwale wypełnia kolejne pokolenie młodych ludzi zafascynowanych tą muzyką. Jego
zdaniem to zasługa żywotności jazzu, który pełnymi garściami czerpie z innych stylów
i kultur. Muzyka fussion, czyli zmieszanie, jest cechą charakterystyczną walkaway,
który zagrał między innymi utwór ku czci króla rock`n`rola, Elvisa Presleya.
A po koncertach, ci, którym jazzu jeszcze mało, mogą się wybrać na jam session, w
klubie Kwadrat, gdzie do późnej nocy muzycy próbują improwizować, lub grają
standardy jazzowe. Ten weekend w Jeleniej Górze to prawdziwa uczta jazzowa.