Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Poniedziałek, 13 października
Imieniny: Edwarda, Geralda
Czytających: 14538
Zalogowanych: 100
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Eksperyment medyczno–sceniczny z tragedią w tle

Sobota, 13 grudnia 2008, 9:29
Aktualizacja: Poniedziałek, 15 grudnia 2008, 8:23
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Eksperyment medyczno–sceniczny z tragedią w tle
Fot. TEJO
Niełatwego wyzwania podjął się Teatr Odnaleziony Łukasza Dudy, który dziś zaprasza widzów na inscenizację dramatu „Woyzeck” Georga Buchnera. Efekt będzie można ocenić po godz. 19 w sali Jeleniogórskiego Centrum Kultury przy ulicy Bankowej.

Dramat Buchnera był inspiracją dla wielu twórców zarówno kina jak i teatru. Z ekranowych wersji kinomanom na pewno zapadło w pamięć dzieło Wernera Herzoga. Czy jeleniogórzanom tak samo utrwali się wizja Łukasza Dudy? Tytułowy bohater, żołnierz Franz Woyzeck, miota się między poczuciem własnego „ja”, a splotem okoliczności, które zmuszają go do biernego poddania się systemowi. Cierpi podczas eksperymentów medycznych (dość sugestywnie pokazanych przez Łukasza Dudę), wyszydza go jego pracodawca Kapitan, w końcu – zdradza go jego ukochana Maria. Nie mogąc sobie dać rady z przytłaczającą rzeczywistością, Woyzeck morduje dziewczynę…

Jak piszą sami twórcy, sztuka to raczej eksperyment sceniczny. Jak to w teatrze Łukasza Dudy bywa, pełen barw i malarskości. A także zupełnie niespodziewanych efektów (jako rekwizyt pojawia się nawet tzw. byczek, elektryczna przecinarka). Kiedy siedziałem w JCK słuchając efektów próby w korytarzu, pomyślałem sobie na jej dźwięk, że to ktoś robi spóźniony, piątkowy remont… a były to – co się okazało później – efekty na scenie.

Próżno szukać w tym przedstawieniu dosłowności. Jest za to wiele symboli i niedopowiedzeń. Choć – według twórców sednem spektaklu jest cisza – chwile ciche w 45-minutówce są rzadkie. Przypomina o niej jedynie słowo „El silencio” (hiszp. cisza) napisane czerwoną farbą w końcowych scenach spektaklu. Trudno też o tzw. śledzenie akcji. Choć ta niewątpliwie jest, toczy się dość wartko, widz – który ze sztuką nie zapozna się wcześniej – ma dość ograniczone możliwości percepcji.

A na scenie zobaczymy, co godne jest odnotowania, Andrzeja Marchowskiego, który wraca na teatralne deski, będące jego powołaniem. Urzędnik z magistratu wszak jest aktorem i to bardzo dobrym! Po romansie z kabaretem „Paka” ten sceniczny come back należy uznać za bardzo udany. Żeby się nie czuł samotnie, towarzyszy Marchowskiemu żona Renata. Oprócz tego występują Emilia Bil, Dominika Krop, Kamila Gąsiorowska, Dominika Gwizdalska, a w roli tytułowej zagra Eryk Malepszak.

Sonda

Czy leżałeś kiedykolwiek w szpitalu?

Oddanych
głosów
849
Tak, raz
62%
Tak, jestem tam częstym gościem
24%
Nie, nigdy
14%
 
Głos ulicy
Marsz równości w Jeleniej Górze
 
Warto wiedzieć
Czego jeszcze nie wiesz o ślubie?
Rozmowy Jelonki
Julia przed swoim najważniejszym do tej pory startem w szachowej karierze – Olimpiadzie w Kazachstanie
 
Edukacja
Nauczyciele z pasją
 
112
53–latek szedł dookoła Polski – za Gryfowem potrącił go samochód
 
Aktualności
Ruiny w Starej Kamienicy po renowacji
 
Aktualności
Wojewoda wspomaga kobiety
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group