Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 9809
Zalogowanych: 14
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Droga z Jeleniej Góry do świata – przez mękę

Poniedziałek, 30 stycznia 2017, 7:53
Aktualizacja: 17:11
Autor: GS
Region: Droga z Jeleniej Góry do świata – przez mękę
Fot. Archiwum
Właśnie niedawno zapadła decyzja o ukończeniu drogi ekspresowej S3 – ostatniego polskiego odcinka między Bolkowem i Lubawką. To dobra wiadomość – jak każda o budowie nowej drogi. W efekcie S3 poprawi naszą sytuację komunikacyjną, ale czy rozwiąże problem naszej komunikacji z resztą kraju? Nie – ponieważ niestety nie rozwiąże to problemu połączenia naszego regionu z resztą kraju.

Kotlina Jeleniogórska od lat jest systematycznie i skutecznie odcinana od Polski. Znaczny wzrost natężenia ruchu, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek rozwiązań komunikacyjnych poprawiających płynność i przepustowość dróg skutkuje drastycznym wydłużeniem czasu dojazdu do stolicy województwa.

Jeszcze 10 lat temu samochodem jechało się nieźle. Obecnie jest to wielka niewiadoma, ponieważ można jechać od 1,5 godziny przy odrobinie szczęścia do 2,5 godziny - to w miarę bezpieczna granica planowania dotarcia do Wrocławia. Do niedawna jeszcze oddech dawał moment dotarcia do A4, skąd szybko i bezpiecznie można było dostać się do Wrocławia. Obecnie dotarcie do autostrady daje nam tylko zamianę jednego horroru na drugi, ponieważ jest ona tak zatłoczona, że jazda jest niebezpieczna i nieprzewidywalna, a i sam zjazd z A4 w Bielanach na Wrocław jest często dużym problemem.

Dlaczego w pierwszej kolejności piszemy o połączeniu z Wrocławiem - ponieważ jest to nasz najważniejszy ośrodek administracyjny, gospodarczy, edukacyjny i zaopatrzeniowy, a także węzeł komunikacyjny przez który następuje połączenie z większością naszego kraju.

Podczas spotkania na początku grudnia 2016 w auli Uniwersytetu Ekonomicznego, w Jeleniej Górze premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że pomimo braku środków w budżecie na realizację wszyst-kich planów budowy dróg i autostrad, rząd będzie wspierał połączenia drogowe miast powiatowych – szczególnie byłych wojewódzkich – z siecią dróg krajowych.

Nasz problem (Kotliny Jeleniogórskiej, a za nią całych Sudetów Zachodnich leży w tym, że dla nas nie ma szansy na przesunięcia środków budżetowych, ponieważ nie ma na co ich przesunąć – nie ma planów budowy żadnego połączenia o w miarę przyzwoitej przepustowości z Jelenią Górą i dalej z granicą w Szklarskiej Porębie-Jakuszycach.

Kotlina Jeleniogórska została zatem bez żadnej perspektywy komunikacyjnej, szczególnie w zakre-sie połączeń drogowych z Wrocławiem i dalej z całą Polską.Żadnych to może i przesada, bo zdjęto z realizacji kilka obwodnic w kierunku Zgorzelca – tam przy-najmniej są plany i były nieśpieszne realizacje – najpierw obwodnica Krzewia, potem Olszyny Lubańskiej i to jest chyba najwygodniejszy kierunek opuszczenia naszego regionu. A pozostałe kierunki - połączenie z Legnicą i jej strefą – bez komentarza, z Wałbrzychem – bez komentarza, z Bolesławcem – straszne, z Kamienną Górą również łatwo nie jest. Reasumując z Jeleniej Góry łatwiej dojechać do Pragi i Drezna niż do Wrocławia.

Poważnie rzecz ujmując nawet wygrana walka o łącznik do Bolkowa, który poprawiłby naszą bieżą-cą sytuację komunikacyjną - nie rozwiąże naszych problemów. Co zatem dalej z drogami do Polski?
Mnie się marzy bezpośrednia łączność drogowa i kolejowa ze stolicą Dolnego Śląska. Jeśli mamy zabiegać o plany budowy dróg – wytyczenia przebiegu choćby pod przyszłe plany - to powinniśmy dążyć do rozwiązania problemu, a nie tylko walki o utrzymanie przejezdności jedynej trasy łączącej nas z Polską. Co byśmy powiedzieli na drogę szybkiego ruchu do Wrocławia? Taką bez zahaczania o wszystkie ważne ośrodki miejskie w okolicy, niekoniecznie będące po drodze? Taką prostą, łatwą, do której to byłyby podłączone łączniki od wszystkich chętnych i która nie byłaby częścią ani S3 ani też A4 – taka nasza sudecka droga do Wrocławia – z Szklarskiej Poręby-Jakuszyc? Skoro S3 poszła po linii drogi numer 5 to droga numer 5 może przebiec od Bolkowa po drodze numer 3. Zaprojektujmy taką 5 od Szklarskiej Poręby-Jakuszyc do A8 (autostradowej obwodnicy Wrocławia).

A co z drogą kolejową? Tutaj kolejarze pobili rekord skracając czas jazdy pociągu z blisko 4 godzin do 1,40 – o połowę – a właściwie dwa rekordy, osiągnięcie poprzednich 4 też było przecież wyczynem nie lada. Potrzebujemy jeszcze jednego rekordu w tę sama stronę – znowu o połowę. Co byście powiedzieli na równie prostą, co droga i nie przez Wałbrzych - taką linię kolejową do Wrocławia? Taką, która zajmie poniżej godziny na dojazd do Wrocławia? To jest kosmos, ale przecież już nie science fiction – to jest realne nawet bez kolei dużych prędkości – tylko jadąc polskim Dartem.

Taka łączność dałaby nam szansę na to, żeby młodzież chcąca studiować we Wrocławiu nie musiała tam mieszkać, a wrocławianie mogliby przyjechać na kawę do Cieplic czy Karpacza - w sobotę albo w niedzielę, na Polanę Jakuszycką na narty albo na rower.

Czy region, w którym jest około 50% całej bazy noclegowej Dolnego Śląska, region, który zyskuje na popularności w kraju, który co roku pomimo różnych przeciwności powiększa bazę noclegową o kolejne 2.000 miejsc i pobił rekord odwiedzających go turystów (ponad 2 miliony) nie zasługuje na normalną drogę i połączenie kolejowe z miastem wojewódzkim?

Wymagajmy od naszych władz lokalnych i naszych reprezentantów we władzach krajowych śmiałych rozwiązań i nie jest to żadna łaska tylko ich powinność, bo realizacja jest tym bardziej możliwa im bardziej jednogłośnie będziemy o nie zabiegać.

Realizacja tych rozwiązań zwróci się wcześniej niż wszystkim nam się wydaje, bo każda rozważna inwestycja w infrastrukturę przynosi więcej korzyści aniżeli pochłania kosztów – na wszystkich szczeblach. Nie mamy szansy na rok 2020, więc mierzmy wysoko i planujmy śmiało, walczmy o plany, czyli o krok pierwszy - niezbędny do otwarcia naszego regionu na Polskę. Takie otwarcie przyniesie korzyści wszystkim mieszkańcom i wszystkim gościom nas odwiedzającym.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (45)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
456
Tak
23%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group