Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 16 lipca
Imieniny: Marii, Mariki
Czytających: 4753
Zalogowanych: 15
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Czytelnik: Ile mamy żyć w zadymionym mieszkaniu?

Piątek, 7 marca 2014, 8:23
Aktualizacja: Sobota, 8 marca 2014, 8:38
Autor: Mea
Jelenia Góra: Czytelnik: Ile mamy żyć w zadymionym mieszkaniu?
Fot. Mea
– Pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Jeleniej Górze przez dwa miesiące bagatelizowali dym, przedostający się do naszego mieszkania z przewodu kominowego – napisał do redakcji Mariusz Siuda, mieszkaniec ul. Słowiańskiej. – Zamontujemy odpowietrzniki w tym lokalu – zapewniła nas Lucyna Januszewska, zastępca dyrektora ds. ekonomicznych ZGKiM.

Sprawa trwa już od 1997 r., kiedy to po raz pierwszy ojciec Mariusza Siudy zauważył wydostający się dym z kratki wentylacyjnej w kuchni. – Gdy sąsiadka rozpali w piecu, u nas pojawia się dym. W 2001 r. „administracja” zamontowała wkłady kominowe, by je podwyższyć. Niestety to nie pomogło. Wtedy komisja sprawdziła kamerą przewód i okazało się, że nie był do końca połączony. Niby to poprawili, ale bez efektu – opowiadał Mariusz Siuda.

W grudniu zeszłego roku złożył pismo, w którym znów opisał problem. - Nikt nam nie odpowiadał przez dwa miesiące, dopiero po interpelacji radnego w tej sprawie otrzymaliśmy odpowiedź, że przyjdzie komisja. Tymczasem 23. lutego było tak dużo tego dymu, że musieliśmy wezwać straż pożarną, która wydała zakaz palenia w piecu nam i sąsiadce. 25. lutego przyszła komisja, która nie ustosunkowała się do zaleceń strażaków, odmówiono mi również wydania opinii i notatki z kontroli. Członkowie komisji mówili do siebie jedynie coś o zrobieniu wylotu nie pod oknem, jak do tej pory, ale obok, by był lepszy „ciąg”. Nie chcieli nawet sprawdzić tego przewodu kamerą i znów kazali czekać na pismo. Po remoncie kominów kominiarze sprawdzali jedynie ich drożność, a nie szczelność – mówił mieszkaniec. - Sprawę przedstawiłem również Prokuraturze Rejonowej w Jeleniej Górze – dodał.

Lucyna Januszewska przyznaje, że jej pracownik popełnił błąd, dlatego tak długo Mariusz Siuda nie dostawał odpowiedzi na pismo.

– Po grudniowym zgłoszeniu nasz pracownik chciał skontrolować sprawę, jednak gdy dojechał na miejsce okazało się, że w budynku trwał remont kominów i dachu, o czym nie poinformował w protokole, a powinien. Mogę jedynie przeprosić za opóźnienie. Po remoncie otrzymaliśmy informację od kominiarzy, że przewody kominowe są drożne. W lutym komisja sprawdziła mieszkanie i okazało się, że jest zbyt szczelne, dlatego dym wpada do wentylacji. Wczoraj (06.05.) wspólnota mieszkaniowa podczas zebrania zadecydowała o wykonaniu odpowietrzników we wszystkich mieszkaniach, co mają zrobić w najbliższą sobotę. Następnie przewody sprawdzi jeszcze raz kominiarz – mówiła Lucyna Januszewska.

- Jeśli nowe odpowietrzniki nie usuną problemu, będziemy dalej interweniować. Natomiast nie możemy sami wykonać kontroli przewodów kominowych kamerą, bo budynek należy do wspólnoty, a my jesteśmy jedynie właścicielami kilku mieszkań – dodała.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy na ulicy Wolności powinno być więcej np. świateł, aby spowolnić ruch na odcinku do Cieplic?

Oddanych
głosów
441
Tak
31%
Nie, tak jak jest jest dobrze
59%
Nie mam zdania
10%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
112
Kolizja w Radomierzu
 
Ciekawe miejsca
Wznowienie badań archeologicznych na zamku w Bolkowie
 
Aktualności
Sudecka – z serca miasta w góry
 
Kilometry
Od dziś "ciepły przycisk" w autobusach MZK
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group