Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Czwartek, 18 września
Imieniny: Ireny, Józefa, Stanisława
Czytających: 10581
Zalogowanych: 108
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Czarodziejka kamera zatrzymała czas

Sobota, 7 czerwca 2008, 7:07
Aktualizacja: 13:00
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Czarodziejka kamera zatrzymała czas
Fot. TEJO
Rynek jeleniogórski pełen straganów i wozów z towarem, zatłoczony pociąg do Pilchowic, tłumy kuracjuszy w Parku Zdrojowym, obserwatorium astronomiczne na Śnieżce – te inne uwiecznione na filmie obrazy częściowo nieistniejącego już świata, ożyły podczas piątkowych „Archiwaliów”. Impreza z racji 900–lecia założenia miasta miała charakter szczególny.

Kto nie był, niech żałuje! Unikalne zdjęcia filmowe przedwojennej Jeleniej Góry i Karkonoszy, wspomnienia ludzi, których już nie ma, a którzy byli pionierami polskości w naszym mieście, kadry z jeleniogórskich ulic i placów z lat 40. – to wszystko przewijało się na ekranie w klubie Kwadrat Jeleniogórskiego Centrum Kultury.

Sprawcą zamieszania jest Zbigniew Dygdałowicz z pracowni filmowej i audiowizualnej JCK, dla którego kolekcjonowanie archiwalnych filmów o Jeleniej Górze to więcej niż pasja. Bohaterowie wydarzenia to filmowcy, którzy zasiedli, aby wspólnie z mieszkańcami Jeleniej Góry obejrzeć nakręcone ujęcia i przeżyć to prawdziwe deja vu na ekranie.

Wiktor Werc jest dziś po osiemdziesiątce, ale trzyma się świetnie. Do Jeleniej Góry przybył z rodziną z Krakowa po 1945 roku. Miał kamerę na film 8 mm, z którą szalał po mieście. Sfilmował procesję na Boże Ciało, która szła w 1946 roku prawie taką samą trasą, jak dziś. W kadrach przybudówka ratusza w nieistniejącym już kształcie. Napisy: fryzjer męski, jadłodajnia. I dziewczynki, które sypią kwiatki, a dziś mają 60-70 lat.

Inna scenka: odjazd zatłoczonego pociągu do Lwówka, którym letnicy jadą na sobotę nad Jezioro Pilchowickie. Skład przejeżdża przez Bobrowice (Siedlęcin) i zatrzymuje się na Zaporą. Tam – stateczek z turystami, plaża, kąpielisko zabawa. Sielskie lata 40. nabierają dodatkowego smaku na czarno-białym, drgającym, nieco nieostrym obrazie tamtych dni.

Następny odcinek: sceny z Jeleniej Góry lat późniejszych. Opowieść o Teatrze Jeleniogórskim. Za kamerą Henryk Szoka, który także przyszedł na Archiwalia. Połowa lat 70. Z ekranu widać twarze nieżyjących już dziś ludzi związanych z teatrem. Wśród nich archiwista, a wcześniej muzyk, Bronisław Stasiak, który niemal do końca swoich dni pracował w placówce. – To był pierwszy polski teatr na Dolnym Śląsku, a Jelenia Góra była uważana za duchową stolicę całego regionu – słyszymy. Na scenie pierwsze kroki aktorskie stawiali Adam Hanuszkiewicz, Kazimierz Dejmek, Wiesław Gołas.

Inny obrazek: otwarcie dzisiejszego Gimnazjum nr 3, czyli dawnego Liceum Pedagogicznego i Szkoły Ćwiczeń. Rok 1966. – Prawie 60-tysięczna Jelenia Góra i problem z miejscami w szkołach. Ale oto następuje otwarcie kolejnej placówki oświaty – nieco naiwny komentarz w sztampowym stylu późnego Gomułki. Na ekranie ożywa płk. Wacław Kazimierski, legendarny komendant szkoły oficerskiej.

Zupełnie zapomniani dziś z nazwiska członkowie lokalnych władz partyjnych. Wszyscy tytułowani obywatelem magistrem lub inżynierem. Chór dziewcząt, które dziś z nostalgią wspominają szkolne czasy. Magister Adolf Sypko, ówczesny dyrektor szkoły, a późniejszy szef I LO im. Żeromskiego, jeszcze z ciemną czupryną i pełen młodzieńczej werwy układa papiery na dyrektorskim biurku.

Dalej na ekranie sunie tramwaj. – W Jeleniej Górze do niedawna wielkomiejskość była tylko pozorna, ale z chwilą otwarcia klubu Kwadrat wszystko się zmieniło – płynie głos spikera. Kadr wypełniają ludzie zgromadzeni w tej samej sali, w której odbywa się pokaz. Grają w bilard, czytają gazety, piją kawę. – Wczoraj było spotkanie z Wojciechem Siemionem, a dziś będzie z przewodniczącym miejskiej rady narodowej – przejętym głosem opowiada jedna z klubowiczek. Inny jest ze Starej Kamienicy i bardzo sobie Kwadrat chwali.

– Kiedy 16-letni Wiktor Werc kręcił ujęcia dawnej Jeleniej Góry, nie spodziewał się, że w przyszłości będzie to dzieło bezcenne – mówi Z. Dygdałowicz. Tak jak każdy z tych archiwalnych filmów. Czy to ten poniemiecki, czy też polskie propagandówki z lat siermiężnego socjalizmu. Bo na nich wszystkich jest unikatowe świadectwo historii naszego miasta.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy zapinasz pasy jadąc 300 metrów do sklepu?

Oddanych
głosów
517
Nie, to tylko 300 metrów
8%
Tak, zawsze jak wsiadam do auta
68%
Do sklepu idę na piechotę
24%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
Reakcja świata na rosyjskie drony nad Polską
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Aktualności
W sobotę otwarcie kawiarni na Zabobrzu
 
Aktualności
Żeby zebrać kilo miodu pszczoła musi odwiedzić 5 milionów kwiatów!
 
Aktualności
Chmury nad Karkonoszami
 
Ciekawe miejsca
Dostałem toporem w kark i mam 7 kręgów z tytanu
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group