Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 17 września
Imieniny: Justyny, Franciszka, Roberta
Czytających: 8671
Zalogowanych: 31
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Cieplicka giełda flagowym produktem?

Poniedziałek, 30 listopada 2009, 8:20
Aktualizacja: Wtorek, 1 grudnia 2009, 8:11
Autor: rylit
JELENIA GÓRA: Cieplicka giełda flagowym produktem?
Fot. rylit
Niedzielny jarmark w Cieplicach potocznie zwany giełdą niby przeszkadza, ciągle do końca nie jest uregulowany jego status prawny, nie ma odpowiedniego zaplecza, ale w niedzielny dzień spotkać można tam tysiące jeleniogórzan i gości spoza miasta.

Padały propozycje zrobienia z giełdy regionalnego produktu turystycznego, który po uporządkowaniu spraw prawno-administracyjnych stałby się atrakcją przyciągającą gości. To mogłoby dotyczyć najstarszej części targowiska, w miarę uporządkowanej, posiadającej wytyczone ponumerowane stanowiska, które od dawna zajmowane są przez kupców posiadających już stragany, czy stanowiska handlowe na innych targowiskach.

Pomysłodawcy uczynienia z bazaru atrakcji chyba dawno na nim nie byli i nie widzieli tej części giełdy znajdującej się obok placu głównego na otaczających go łąkach, bez wytyczonych stanowisk i podmokłym terenem zamieniającym się w bagno po deszczu.

O ile w zeszłym roku wystawkowicze, szperacze czy busiarze – jak określa się handlowców z przypadku – zajmowali około hektara powierzchni, to dziś ich terytorium handlowe rozwinęło się do powierzchni prawie 10 ha. Wystawkowicze większość tygodnia sypiają w samochodach na parkingach, myją się w toaletach publicznych gotują na turystycznych kuchenkach i przemierzają kraj sąsiadów w poszukiwaniu tak zwanych „wystawek”.

Z uwagi na bezrobocie jest to jakaś alternatywa dla nich na godne życie. Dziś stworzył się już z tego procederu prawie przemysł, działający jeszcze w szarej strefie. Często działają nielegalnie nie rejestrując działalności, ryzykując zainwestowane, niejednokrotnie pożyczone pieniądze. Popadają często w konflikt z prawem.

Niedzielna „Giełda” w dni dobrej pogody tętni życiem. Stała się chyba nieodłączną częścią niedzielnego dnia dla wielu mieszkańców miasta. Można tam kupić, można sprzedać i można potargować, można spotkać znajomych, porozmawiać. Jest to miejsce niemal kultowe, ale wciąż dalekie od wizytówki jarmarku z prawdziwego zdarzenia. Trudno nie odnieść wrażenia, że kupcom nie zależy na zmianie wizerunku tego miejsca, bo wiązałoby się to niewątpliwie z kosztami, pieniędzmi, których samorząd nie da. Sądząc po tłumach odwiedzających targowisko w niedzielę, panujące tu warunki nie przeszkadzają także kupującym. Może lepiej zostawić tak jak jest?

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy zapinasz pasy jadąc 300 metrów do sklepu?

Oddanych
głosów
383
Nie, to tylko 300 metrów
9%
Tak, zawsze jak wsiadam do auta
69%
Do sklepu idę na piechotę
22%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
Reakcja świata na rosyjskie drony nad Polską
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
Aktualności
Żeby zebrać kilo miodu pszczoła musi odwiedzić 5 milionów kwiatów!
 
Aktualności
Chmury nad Karkonoszami
 
Ciekawe miejsca
Dostałem toporem w kark i mam 7 kręgów z tytanu
 
Inwestycje
Zbiornik Cieplice prawie po remoncie
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group