Wtorek, 19 marca
Imieniny: Józefa, Bogdana
Czytających: 8684
Zalogowanych: 20
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Brak nam dzieła jeleniogórskiego

Czwartek, 22 października 2009, 20:20
Aktualizacja: Czwartek, 13 stycznia 2011, 16:44
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Brak nam dzieła jeleniogórskiego
Fot. TEJO
Od konieczności wyczyszczenia brudów i niekompetencji z polityki uzależnia Andrzej Więckowski możliwość pojawienia się „na prowincji” sztuki bez epitetów: takiej, która byłaby wizytówką regionu i chlubą dla jego mieszkańców. Czy rzeczywiście nasz „prowincjonalizm” promuje miernoty twórcze a wartościowe jednostki skazuje na marginalizację?

Temu zagadnieniu poświęcone było kolejne, XXVII spotkanie zatytułowane „Wysoka sztuka na jeleniogórskiej prowincji” w ramach „Obserwatorium Karkonoskiego”. Biuro Wystaw Artystycznych – oprócz stałego autora wstępu i moderatora Andrzeja Więckowskiego, eseisty i dziennikarza – zaprosiło krytyka literackiego, poetę Karola Maliszewskiego i Andrzeja Saja, redaktora a także poetę, wykładowcę ASP we Wrocławiu, krytyka sztuki.

Przy szczelnie wypełnionej sali (wśród publiczności można było zauważyć twarze mocno związane z kulturą jeleniogórską, choć niektórych postaci zabrakło) Andrzej Więckowski ze swadą rozprawił się z tzw. kulturą prowincjonalną. – O sztuce powinno się mówić bez epitetów – powiedział we wstępie A. Więckowski. Jednak – ponieważ trudno dziś taki absolut znaleźć – wszelkie działania twórcze mają wiele określeń.

Mówca skoncentrował się na sztuce masowej jako wyrazie wtórnego analfabetyzmu i lenistwa, a także jednym ze skutków cząstki hasła Rewolucji Francuskiej – równości. – To dno, które nie zna granic – powiedział eseista charakteryzując „produkty” sztuki masowej, które udają sztukę prawdziwą, szeregiem dosadnych określeń: womitacje jak recytacje, czy też defekacje z powodu zbyt luźnych zwieraczy oraz rozwolnienia twórcze prowadzące do grafomanii to tylko niektóre z nich.

– Samo istnienie jednostek kultury nie gwarantuje jakości sztuki – podkreślił Andrzej Więckowski dodając, że często właśnie dają możliwość zaistnienia bełkotowi twórczemu. Dostało się samorządowcom, nie tylko jeleniogórskim, choć to sytuację z Jeleniej Góry mówca zacytował jako przykład ignorancji i poświęcenia czasu sprawom drugorzędnym. Chodziło o pamiętną debatę o imię Teatru im. Norwida: czy zachować patronowi imię Kamil, które dano mu na bierzmowaniu i zdaniem niektórych radnych było niepotrzebne i zajmowało miejsce na tablicy.

Szermierka słowna mówcy spadła też na prowincjonalne wyższe uczelnie. Autor wstępu powiedział, że tylko na prowincji takimi placówkami mogą zarządzać półanalfabeci oraz ignoranci promujący innych półanalfabetów, którzy skazują na niebyt ludzi kompetentnych. – Prowincjonalna ignorancja jest do tego arogancka, brakuje pożytecznych snobów, którzy wspierają sztukę, za to nie brakuje krzykaczy, którzy uważają się za mędrców, a są durniami – usłyszeliśmy. Więckowski zauważył też, że termin „prowincja” wcale nie musi oznaczać czegoś niewielkiego, marnego i marginalnego. Bywa, że w małych ośrodkach powstają rzeczy wielkie, a potężne centra zioną kulturalną małością.

Jednak – jak Andrzej Więckowski mocno zaznaczył – nie można snuć rozważań o sztuce bez odniesień do polityki, która – na pewnym poziomie – jest z działaniami twórczymi mocno powiązana. – Trzeba wyczyścić politykę, nie można pozwolić na wybór niegramatycznych władz, wtedy nasza kultura będzie wysoka: oto konkluzja wstępu A. Więckowskiego.

Andrzej Saj nie rzucał gromami na jeleniogórskie osiągnięcia kulturalne. Wręcz powiedział, że był poruszony ilością inicjatyw oddolnych i społecznych, które w mieście i jego okolicach animują życie kulturalne. – Znam wiele ich rozwinięć na forum krajowym – podkreślił mówiąc głównie o malarzach i twórcach fotografii. Docenił też fakt, że Kotlinę Jeleniogórską zamieszkuje wyjątkowo wielu cenionych artystów.

Mówca zasugerował, aby zastanowić się, czy w czasach ujednolicenia wciąż można mówić i ścisłym podziale na centrum i prowincję. – Zawsze jest jakieś centrum, dążymy do celu, ideału, który jest dla nas wyższą wartością, ale też wracamy do miejsca, gdzie przyszyliśmy na świat, a nim właśnie bywa tak zwana prowincja. Ten wątek jest bardzo częsty w literaturze – mówił Andrzej Saj. – Kochamy prowincjonalizm i zakorzenienie jest nam potrzebne – podkreślił. – Nie można się jednak ustrzec przed złymi stronami tzw. prowincji: fobiami i zaściankowym zachowaniem.

Karol Maliszewski skupił się na literaturze i jej misji niesienia nie tylko treści, lecz także promowania nazwiskiem autora miasta, skąd się wywodzi. Przywołał postać noblisty Gerharta Hauptmana, który przed 1945 rokiem był „twarzą” literacką regionu. Mówił też o szansach, jakie Jelenia Góra miała po wojnie. Wówczas powstał w Przesiece Związek Zawodowy Literatów Polskich (zlikwidowany w 1951 roku). Do regionu przysłano też znanych literatów, aby repolonizowali ziemie zachodnie. Wśród nich znaleźli się, między innymi, Edward Kozikowski, Centkiewiczowie, czy Jan Sztaudynger. Nie udało się jednak w kotlinie założyć prężnego ośrodka literackiego i początkowe aspiracje regionu całkowicie zdominował Wrocław.

Jak jest dziś? Zdaniem Karola Maliszewskiego literatura jeleniogórska na scenie ogólnopolskiej jest obecna śladowo, a twórców znanych można policzyć na palcach jednej ręki. Maliszewski wymienił obiecujących poetów: Miłosza Kamińskiego, Lesława Wolaka i Tomasza Ważnego. Swoje debiutanckie pozycje wydali jednak kilka lat temu i od tamtej pory o nich cicho sza.

Karol Maliszewski pochwalił „amatorskie ożywianie wyobraźni”, jakie niesie Stowarzyszenie w Cieniu Lipy Czarnoleskiej, ale – jak podkreślił – Jeleniej Górze brakuje pisarza, który byłby symbolem miasta. Chociażby tak jak Olga Tokarczuk jest utożsamiana z ziemią wałbrzyską. – Brakuje wam jeleniogórskiego dzieła! – zakończył.
Czy rzeczywiście? Jak to jest z tą „wysoką” sztuką na naszej prowincji? Zapraszamy Państwa do dyskusji.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (13)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę na różnego rodzaju imprezy eventowe organizowane w Jeleniej Górze?

Oddanych
głosów
506
Tak
16%
Nie
67%
Czasami, wybiórczo
17%
 
Głos ulicy
Kwiaty na Dzień Kobiet
 
Miej świadomość
Krematorium "od kuchni"
Rozmowy Jelonki
Będą kolejne turnieje
 
Piłka nożna
Żeby jeszcze same grały i wygrywały...
 
Polityka
Wybory prezydenta Jeleniej Góry – przedstawienie kandydatów
 
Wiadomości z miasta
Spotkanie online 18 marca 2024
 
Aktualności
Największe roboty od wojny
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group