Czwartek, 1 maja
Imieniny: Filipa, Józefa
Czytających: 9018
Zalogowanych: 76
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Boso na Śnieżkę

Czwartek, 4 września 2014, 8:18
Aktualizacja: 8:23
Autor: Krzysztof Tęcza
Region: Boso na Śnieżkę
Fot. Krzysztof Tęcza
Nietypowe wejście turystów na najwyższy szczyt Karkonoszy – Śnieżkę odbyło się w ostatnią niedzielę (31.08). Było to związane z sobotnią imprezą Boso po Zdrowie jaka miała miejsce w Karpaczu. Oto relacja Krzysztofa Tęczy.

Zaproponowane w sobotę techniki chodzenia, używania różnego rodzaju sprzętu czy wykorzystania odpowiedniego obuwia tak rozochociły niektórych, że postanowili wyruszyć w góry. Chcieli na własnej skórze, a właściwie na własnych stopach, przekonać się jak to jest iść boso. Ciekawi byli, przede wszystkim, czy sobie poradzą. Wejście na Śnieżkę jest, jak wiadomo, dosyć trudne, a nawierzchnia to piasek, kamienie, trawa, żwir, a czasami płynie woda.

Chętni do tak nietypowego marszu spotkali się przy Dzikim Wodospadzie. Tam też uczestniczyli w rozgrzewce poprowadzonej przez fachowca od rehabilitacji. Zanim wyruszono na szlak wysłuchano kilku rad ratownika górskiego. Najważniejszą informacją była ta o utworzeniu specjalnej aplikacji na telefon, dzięki której dyżurny ratownik GOPR-u może namierzyć naszą pozycję. Jest to o tyle istotne, że gdy zdarzy się nieszczęście nie zawsze jesteśmy w stanie przekazywać potrzebne informacje. Teraz gdy tylko połączymy się z ratownikiem ten od razu wie, gdzie jesteśmy i może wysłać ratowników, którzy bez trudu nas odnajdą.

Gdy ruszyliśmy pod górę było nas prawie dwadzieścia osób. Czwórka szła faktycznie boso, trzy osoby, tradycyjnie, używały butów przeznaczonych do górskich wędrówek, natomiast pozostali testowali tzw. obuwie minimalistyczne. Po drodze przeprowadzono warsztaty, podczas których uczestnicy dowiedzieli się o zaletach chodzenia boso oraz o stosowaniu odpowiednich ćwiczeń i sposobach rehabilitacji. Najważniejsze było poznanie odpowiedniego sposobu stawiania stopy podczas podchodzenia pod górę i schodzenia z niej.

Trasa, którą podążyliśmy wiodła przez Strzechę Akademicką i dalej do Domu Śląskiego. Ostatnie podejście pokonaliśmy zakosami. Na Śnieżkę dotarliśmy w komplecie. Nikt się nie zawieruszył, nikt nie obtarł sobie nóg. Nawet ci idący boso nie mieli odcisków czy bąbli. Wszystko, jak do tej pory, było po naszej myśli. Ponieważ jednak, jak to w życiu bywa, nic nie może odbyć się bez przeszkód, gdy znaleźliśmy się na szczycie z dołu nadciągnęła gęsta mgła i zaczął padać deszcz. Przeszkodziło to w pełnej realizacji planowanego koncertu na gongu, ale i tak obecni turyści byli zaciekawieni dziwnymi dźwiękami jakie się rozległy. Również zaskoczeniem dla nich był fakt częstowania ich słodyczami.

Jak się okazało, można wejść na Śnieżkę bez używania obuwia. Ale czy warto tak się poświęcać?

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy zawsze masz gdzie zaparkować pod swoim blokiem czy domem?

Oddanych
głosów
364
Tak, nigdy nie mam z tym problemu
34%
Tak, choć czasami muszę dłużej szukać miejsca
15%
Nie, prawie nigdy nie ma wolnego miejsca w pobliżu, parkuję pół kilometra dalej
26%
Różnie, to zależy od pory dnia
25%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Opona – Jak genialny wynalazek zmienił świat
 
Rozmowy Jelonki
Co zrobić ze zwierzakiem na majówkę?
 
112
Policjanci uratowali psa z rozgrzanego auta
 
Aktualności
Hobby horsing galopuje do Jeleniej Góry
 
112
Nowi policjanci złożyli ślubowanie
 
Aktualności
Jest kasa na basen przy Sudeckiej
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group