Spychacze, koparki i ciężarówki wwożace ziemię pojawiły się na parkingu za targowiskiem miejskim przy ulicy Różyckiego na osiedlu Zabobrze. Część kupców, którzy handlowali na zajętym przez plac budowy miejscu, musiała ustąpić „pierwszeństwa” ciężkiemu sprzętowi.
To realizacja zapowiedzi powstania kolejnego większego pawilonu na największym osiedlu w mieście, tym razem portugalskiej sieci Jerónimo Martins Dystrubucja, popularnej Biedronki.
Z powstającego placu budowy nie kryli niezadowolenia handlujący oraz stali klienci targowiska. Kupcy obawiają się, że market dobije ryneczek, bo stanie niemal w bezpośrednim jego sąsiedztwie. – To początek naszego końca – mówi nam pani prowadząca stoisko z nabiałem.
Jeleniogórzanie, którzy na targowisku kupują, muszą to robić w większym ścisku, ponieważ ryneczek zmniejszył swoją powierzchnię. – Nie załatwiłam połowy sprawunków: nie mogłam znaleźć miejsca, dokąd przeniosły się stoiska, gdzie dotychczas kupowałam. I jeszcze ten tłok – narzeka Agnieszka Wilczyńska z Zabobrza.
Kupców nie uspokaja wiadomość, że Biedronka zlikwiduje swój sklep w pawilonie przy ul. Różyckiego. Ten, który ma powstać, ma być znacznie większy. Konkurencję trudno będzie przetrzymać, o zwalczeniu raczej nie ma mowy, zwłaszcza w chłodnych porach roku. Ceny w Biedronce są porównywalne, a czasami nawet niższe od oferowanych przez kupców sprzedających artykuły spożywcze.
Zmniejszenia klientów nie muszą się obawiać na straganach z odzieżą, bo takimi towarami portugalski koncern nie handluje.
Nowa Biedronka zagrozi także pobliskim pawilonom społemowskim (Rondo i Jubilat). Może się jej także obawiać Lidl, który w ubiegłym roku otworzył swoją placówkę przy ul. Ogińskiego. Za to znacznie zwiększy się oferta handlowa dla zabobrzan. Sklep ma zostać zbudowany i otwarty latem lub na początku jesieni.