Było uroczyście, wzruszająco oraz momentami...śpiewająco. Wczoraj (7.11) na ostatniej sesji w kończącej się kadencji samorządu terytorialnego spotkali się radni Rady Powiatu Jeleniogórskiego.
Sesja rozpoczęła się od krótkiej części merytorycznej. Radni przyjęli zmiany w budżecie powiatu oraz jego wieloletniej prognozie finansowej. Rada podjęła też okolicznościową uchwałę z racji 100 – lecia Odzyskania Niepodległości.
Potem przyszedł czas na podsumowania, podziękowania i życzenia. Rada w kończącej się kadencji uchwaliła 286 uchwał, obradując na 52 sesjach. Na początku jej przewodniczącym był Jerzy Pokój, mając za zastępców Bogdana Kamińskiego i Krzysztofa Wiśniewskiego. Po tarciach w trakcie kadencji J. Pokoja zastąpił Eugeniusz Kleśta, zaś B. Kamińskiego, Leszek Supierz.
- Myślę, że ta kadencja była specyficzna, ze względu na to co się działo w Radzie - podsumowuje Eugeniusz Kleśta. - Niestety, nastąpił w niej wyraźny podział, ale nie sądzę aby miało to duży wpływ na to co Rada osiągnęła i uchwaliła. To są wymierne efekty: wykonano remonty 38 kilometrów dróg, poprawiono standard w podlegających powiatowi placówkach opieki społecznej. Mam nadzieję, że mi osobiście udało się zachować bezstronność, aby dać jak największy komfort pracy radnym i komisjom.
Podczas ostatniej sesji najwięcej wzruszenia dostarczyło pożegnanie człowieka instytucji Powiatu Jeleniogórskiego Jacka Włodygi, który po blisko 20 latach pracy żegna się z samorządem.
Przypomnimy. J. Włodyga w pierwszej kadencji Rady Powiatu był jej przewodniczącym, zaś potem przez trzy kadencje był starostą jeleniogórskim. W kończącej się kadencji sprawował mandat radnego, jednak w ostatnich wyborach nie udało mu się uzyskać reelekcji.
Jako pierwszy pożegnał byłego starostę adwersarz polityczny Bogusław Chodak. Potem przyszła kolej na podziękowania od innych radnych, którzy wraz z pracownikami Starostwa odśpiewali J. Włodydze gromkie „Sto lat”.
– Minęła moja dwudziestoletnia misja w pracy w samorządzie – mówił w swojej mowie mowie pożegnalnej wyraźnie wzruszony J. Włodyga. - Czy te 20 lat to mało, czy dużo? Dla mnie pozostał pewien niedosyt, że mógłbym więcej. Ale zdaję sobie sprawę, że trzeba ustąpić miejsca młodym, bo do młodych świat należy. Wszystko, czego doświadczyliście przez ten czas z mojej strony wynika z mojego charakteru, który jest zgodny i nigdy, ale to nigdy nie zdarzyło się, aby pozostały jakieś niedomówienia w trakcie naszych rozmów. Chciałbym, aby państwo tego dnia zapamiętali pewne motto: jeżeli nie wiesz co zrobić, nie rób nic. To była wielka przyjemność z państwem współpracować.
