Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Sobota, 19 lipca
Imieniny: Marcina, Wincentego
Czytających: 10124
Zalogowanych: 83
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Zofia Opacka: Niepoprawna optymistka

Niedziela, 11 września 2016, 7:12
Aktualizacja: Poniedziałek, 12 września 2016, 22:43
Autor: Angelika Grzywacz–Dudek
Jelenia Góra: Zofia Opacka: Niepoprawna optymistka
Fot. Archiwum prywatne Zofii Opackiej
„W życiu wszystko jest możliwe, niemożliwe potrzebuje trochę więcej czasu” – to myśl przewodnia, którą kierowała się Zofia Opacka w swojej 20–letniej pracy nauczyciela, i którą kieruje się dzisiaj jako wiceprzewodnicząca Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów w Jeleniej Górze.

Zgłoszona do grona „Zwykłych – niezwykłych Jelonki.com” zaszczepiała miłość do literatury i historii setkom uczniów, wśród których był też obecny prezydent Marcin Zawiła. Teraz aktywizuje seniorów, pisze i uśmiecha się do życia.

Zofia Opacka ma mnóstwo pomysłów w głowie, uśmiech na twarzy i niespotykaną wiarę w to, że „wszystko jest możliwe”. Co nie znaczy, że jej życie usłane było różami, ale…

- Dzięki mojej maksymie łatwiej znoszę życiowe porażki w drodze do osiągnięcia wyznaczonego celu – zaczyna rozmowę nasza „Zwykła – niezwykła Jelonki.com”. – Swoje problemy zostawiam w swoim mieszkaniu, które kupiłam na Zabobrzu, a o którym marzyłam od lat. Kiedy wychodzę do ludzi jestem radosna i uśmiechnięta. I marzę o tym, by na swojej drodze spotykać jak najczęściej pozytywnych i uśmiechniętych ludzi – mówi Zofia Opacka.

Z. Opacka urodziła się w Bolesławcu koło Wielunia (woj. łódzkie). Skończyła Liceum Ogólnokształcące w Wieluniu i zdawała egzaminy na prawo w Łodzi. Mimo że egzaminy zdała, nie udało jej się dostać na studia. W myśl swojej maksymy nie załamała rąk i tak trafiła do Jeleniej Góry.

- Szukałam jakieś szkoły, by nie tracić roku, a w Jeleniej Górze było dwuletnie Studium Nauczycielskie – opowiada. – Skończyłam go, po czym kontynuowałam naukę na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie spotkałam m.in. profesora Miodka oraz innych niezwykłych wykładowców, którzy rozwinęli miłość do mojej pasji, jaką jest literatura. Literatura jest w moim życiu od zawsze. Kiedy byłam małą dziewczynką, mój tata zbierał nas wszystkich w pokoju i po pracach w gospodarstwie, czytał nam powieści i opowiadał bajki. Uwielbiałam to, a w trzeciej klasie sama przeczytałam Trylogię.

W Jeleniej Górze zamieszkała w roku 1970. - Od tego czasu mieszkałam w różnych miejscach: w Sobieszowie, Piechowicach, a teraz mieszkam na Zabobrzu. Wierzę, że każdy ma zapisaną swoją życiową drogę na górze. Więc Jelenia Góra widocznie była mi pisana – dodaje.

Przez 20 lat Zofia Opacka uczyła w jeleniogórskich szkołach: Szkole Podstawowej przy ul. Junaków (obecnie jest tam przedszkole integracyjne), w Szkole Podstawowej w Sobieszowie (obecnie nr 15), Technikum Rolniczym w Sobieszowie, a także w pogotowiu opiekuńczym. Była też kierownikiem świetlicy środowiskowej.

- Praca nauczyciela, a przede wszystkim w dwóch ostatnich z wymienionych placówek nauczyła mnie ogromnej pokory do życia – przyznaje. – Ja zawsze najpierw chwaliłam i dowartościowywałam dzieci i młodzież, a następnie prosiłam o wykonanie jakiegoś zadania. Zawsze przynosiło to niezwykłe efekty. Jednym z moich uczniów był prezydent Marcin Zawiła, którego uczyłam w ósmej klasie szkoły podstawowej przy ul. Junaków. Kiedyś spotkał się ze mną i powiedział „pamiętam, jak mówiłaś mi, że jak nie wiem jak się pisze chorągiew, to mam napisać sztandar” (śmiech). Wielu moich uczniów poznaje mnie na ulicy i mówi mi „dzień dobry”. Jako dawną wychowawczynię zaproszono mnie również na spotkanie klasowe po 25-latach. To były piękne chwile – wyznaje Z. Opacka.

Już podczas pierwszych lat pracy w Jeleniej Górze Zofia Opacka nawiązała kontakt z wydawnictwami, w których robiła korekty. Zawsze marzyła też by zostać pisarką.

- I to marzenie też udało mi się zrealizować – mówi. – Często siadam do komputera i robię „zapiski z codzienności” pisząc eseje, opowiadania, a czasami wiersze – wymienia.

W 2012 roku otrzymała nagrodę od wydawnictwa „Nowoczesny senior” za esej „Co dają mi studia na Uniwersytecie Trzeciego Wieku”. Jej opowiadanie „Magia i rzeczywistość” zwyciężyło w konkursie „Z uśmiechem przez życie” i zostało opublikowane w 12 numerze czasopisma „Apetyt na zdrowie”. Tekst „Ateny” został nagrodzony przez redakcję „XXI. Wiek Extra”. W tym samym roku jej teksty znalazły się w wydanej przez Państwową Karkonoską Szkołę Wyższą witrynie UTW „Różne odcienie słowa”.
W kwietniu 2013 roku Zofia Opacka zaczęła swoją przygodę w Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Jeleniej Górze, który skupia około dwóch tysięcy członków. Początkowo była wolontariuszką, a w grudniu 2015 roku za swoje działania została doceniona funkcją wiceprzewodniczącej tej prężnie działającej organizacji. Obecnie aktywizuje seniorów i mobilizuje ich do uczestnictwa w życiu kulturalnym miasta organizując wyjścia do filharmonii czy teatru, a także na spektakle w JCK. W czasie „Senioraliów” prezentuje zespoły artystyczne seniorów na Placu Ratuszowym. Była pomysłodawczynią i realizatorką cyklu spotkań „Fascynacje i pasje seniora”, podczas których prezentowała seniorów nietuzinkowych czy artystów z potrzeby serca. Współpracuje też z grupą matek osób niepełnosprawnych, dla których już dwa razy współorganizowała sierpniowe półkolonie w MSWiA (lata 2014-2015).

- Wszystkim potrzebującym staram się pomagać, ale i wpajać zasadę „jeśli potrzebujesz pomocnej dłoni, pamiętaj – kończy ona twoje ramię”, bo prawda jest taka, że jeśli sami nie wezwiemy pomocy i o nią nie poprosimy, nikt nam nie pomoże – mówi Zofia Opacka.

W tym roku Zofia Opacka przygotowała też scenariusz jeleniogórskiego czytania „Quo vadis” w ramach Narodowego Czytania, za które otrzymała podziękowanie. W głowie ma mnóstwo pomysłów do kolejnych działań i wie, że część z nich zrealizuje szybciej, a inne nieco później. – Często powtarzam sobie: „nie ważne ile chwil trwa życie, ale ważne ile jest życia zawierających te chwile”. Taka jestem – kończy nasza „Zwykła – niezwykła Jelonki.com”.

Komentarz autorki:
Rzadko spotyka się ludzi tak pozytywnie pochłoniętych działaniem i tak optymistycznie nastawionych do ludzi i życia. Jednak ta radość tworzenia Zofii Opackiej zrodziła się z wielu przeciwności losu. Jedna z mam niepełnosprawnego dziecka, której pomogła jeleniogórzanka, powiedziała: „mocno oszlifowało panią życie, że jest pani tak wrażliwa na nieszczęścia innych”. I te słowa Zofia Opacka poczytuje sobie za największą życiową nagrodę.

Sonda

Czy na ulicy Wolności powinno być więcej np. świateł, aby spowolnić ruch na odcinku do Cieplic?

Oddanych
głosów
867
Tak
31%
Nie, tak jak jest jest dobrze
62%
Nie mam zdania
7%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Trump chce ataku na Moskwę
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
"Wredne liściki" na Placu Ratuszowym
 
112
Zderzenie autobusu z osobówką przy cmentarzu
 
112
Zwierzę wybiegło, bus uderzył w drzewo
 
Kilometry
Retro pociągiem przez góry i granicę
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group