Co jakiś czas wiatr przewraca spróchniałe i wiekowe drzewa lub są one usuwane. Tym razem wyciętych zostało pięć klonów przy tzw. Polanie Schaffgotschów. – Drzewa miały ok. 80 lat, były już schorowane, wyschnięte i trzeba było je usunąć. Jest pilna potrzeba nasadzenia w parku ok. 200 młodych drzew, by mogły w przyszłości uzupełnić aktualne braki – mówi Mieczysław Gawryjołek, współwłaściciel firmy „Ogród” z Cieplic, która zajmuje się pielęgnacją parku.
To nie koniec wycinki. – Piękna ok. 150-letnia sosna wejmutka (zwana amerykańską), wysoka na ok. 20 metrów, ma na całej długości szczelinę po uderzeniu pioruna i jest już pusta w środku, a jej korzenie obumierają. Wkrótce również powinna zostać wycięta, jeśli wcześniej nie powali jej wiatr – dodał ogrodnik.
Mirosława Dzika, wiceprezydent Jeleniej Góry zapewnia, że wkrótce drzewostan w parku zostanie uzupełniony. – Rozpoczynamy tworzenie planu nasadzeń młodych drzew. Ponieważ Park Zdrojowy jest wpisany do rejestru zabytków, gatunki drzew będą nawiązywać do tych, które rosły tu niegdyś. Po stworzeniu planu w odniesieniu do historii parku, będzie musiał zatwierdzić go jeszcze konserwator zabytków – wyjaśnia Mirosława Dzika.
Możliwe, że w przyszłym roku Ciepliczanie będą mogli oglądać już młode drzewka.
- Chciałbym, by powróciły tu drzewa, które niegdyś sadzili Schaffgotschowie w XVIII i XIX w,. m.in. egzotyczne tulipanowce, platany, czy też ambrowce. Przydałyby się też klony kuliste oraz buki. W parku jest dużo dębów i lip, więc te gatunki nie powinny być dosadzane. Nie jest to też miejsce na iglaki typu jałowce czy cyprysy – twierdzi Mieczysław Gawryjołek.