Przez niemal dwie pierwsze kadencje od 1990 r. Andrzej Grochala był przewodniczącym Rady, a przez prawie pełne kolejne dwie – wiceprzewodniczącym. Funkcje radnego sprawował natomiast od 1989 roku.
Miał znakomite ku temu przygotowanie, bo wcześniej był spółdzielcą w rolnictwie, co pozwoliło lepiej i głębiej argumentować w rozmaitych dyskusjach, kiedy rodziła się lokalna demokracja.
Andrzeja Grochalę żegna m.in. prezydent Jeleniej Góry, Jerzy Łużniak:
- Z ogromnym żalem przyjąłem informację o śmierci Andrzeja Grochali, jednego z twórców jeleniogórskiej samorządności, który przez najtrudniejsze, pierwsze lata lokalnej demokracji współtworzył podstawy rozwoju Jeleniej Góry w nowej, samorządowej postaci.
Był twardym, czasami upartym negocjatorem w różnych trudnych sprawach, nie zawsze dawał się przekonać do cudzych racji. Niemniej trzeba przyznać, że kiedy je zaakceptował – był ich szczerym i gorącym orędownikiem.
Być może nie od razu widzieliśmy w nim człowieka, którego sposób postrzegania demokracji i jej wizje były tak trafne, że można je cytować także dziś.
Swego czasu w jednym z wywiadów powiedział – „Proces objaśniania demokracji dopiero się zaczął i będzie trwał bardzo długo, przez pokolenia. Problem bowiem tkwi w tym, że kiedy jest niebogato, to ludzie przyjmują postawy roszczeniowe i głosują na kandydatów, którzy też prezentują taką postawę. A potem wyborcy bywają rozczarowani swoimi własnymi wyborami, więc w kolejnych wyborach roszczenia są większe…”.
Powiedział też na początku nowego wieku, że „nieuchronny jest proces powstawania w mieście rad osiedli, które na początku mogą się zachłysnąć rzekomymi możliwościami, ale po okresie nauki będą skutecznym, wiarygodnym i kreatywnym ogniwem jeleniogórskiego samorządu, integrującym społeczność miasta”. A kilka lat później powstała rada Cieplic…
Żegnamy Człowieka, który miał znaczący i dobry wpływ na zmiany w naszym życiu.