Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Piątek, 4 lipca
Imieniny: Malwiny, Odona
Czytających: 12758
Zalogowanych: 95
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Zaraza z prądem wody

Piątek, 9 lutego 2007, 0:00
Autor: TEJO
Jelenia Góra: Zaraza z prądem wody
Fot. Krzysztof Knitter
Rzeka przypomina wysypisko śmieci.

Zużyte strzykawki, zniszczone wózki, butelki, opakowania po wszystkim, buty, śmierdzące i zgniłe szmaty, opony – to tylko część „towaru”, który płynie z prądem rzeki Bóbr. Niektóre odpadki osadzają się na drzewach i brzegach cieku. Nikt ich nie sprząta. Wiele pochodzi jeszcze z ubiegłorocznej powodzi.

– Bóbr, który podobno ma drugą klasę czystości, cuchnie – mówi Jerzy Gołębski, który mieszka w pobliżu rzeki i codziennie chodzi z psem na spacery. – Taki widok blisko centrum miasta to po prostu wstyd. Kiedy wszędzie mówią o trosce o środowisko naturalne powinni to pokazywać jako antyreklamę miasta – dodaje zbulwersowany mężczyzna.

– Latem chciałem się nieco ochłodzić i zamoczyłem w Bobrze stopy. Następnego dnia dostałem wysypki. Kiedy było gorąco, widziałem jak wielu jeleniogórzan tapla się w rzece. Nie wiem, czym oni to przypłacili – opowiada inny jeleniogórzanin.
Od posprzątania rzeki umywają ręce zarówno miejskie firmy, jak i Polski Związek Wędkarski. Jego członkowie często łowią w rzece ryby, które jeszcze się tam uchowały. Wszyscy tłumaczą, że rzeka nie jest ich „własnością” i nie są na niej gospodarzami.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, pod którego pieczą są wszystkie rzeki, także nie poczuwa się do obowiązku usunięcia nieczystości z brzegów Bobru.
Inni użytkownicy, choćby Jeleniogórskie Elektrownie Wodne, sprzątają lub promują akcje czyszczenia rzeki, ale nie na wszystkich odcinkach. I nie na tyle często, aby usunąć większość niesionych przez prąd wody brudów.

Według klasyfikacji Bobrem płynie woda II i III klasy czystości w zależności od odcinka. W żadnym przypadku nie nadaje się do spożycia, choć według hydrologów taki stan wody nie wyklucza życia biologicznego.

– Ryb jest sporo: nawet czystolubnych gatunków, czyli pstrągów i lipieni. Problem w tym, że mogły one przystosować się do niezbyt korzystnych warunków. Szkodliwe substancje może zawierać ich mięso. Osobiście ryb złowionych w Bobrze ani w jeziorze Pilchowickim nie jadam – mówi Sławomir Mazurczak, jeden z wędkarzy.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
535
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
27%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
11%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
49%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
13%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Dziś dzięki systemowi zmieniają świat
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
112
Wypadek w Rybnicy – efekt domina
 
112
Po alkoholu spowodował wypadek na Wolności
 
Kultura
Jelenia Góra i Karkonosze na 1 miejscu w Polsce!
 
Karkonosze
W Szklarskiej Porębie nie ma żadnych zakazów
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group