Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Sobota, 30 sierpnia
Imieniny: Feliksa, Róży
Czytających: 10588
Zalogowanych: 85
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Woda pitna nie do zatrucia

Sobota, 27 września 2008, 8:33
Aktualizacja: 21:28
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Woda pitna nie do zatrucia
Fot. Archiwum
Zbiornik wody pitnej w Grabarowie, skąd woda przekazywana jest do około 60 procent jeleniogórzan, miał być pilnie strzeżony. Tymczasem na jego teren może wejść każdy i to w dowolnym celu. Firma zajmująca się zabezpieczaniem tego terenu zastrzega jednak, że nie ma możliwości, by doszło tu do jakiegokolwiek skażenia wody.

O tym, że na teren zbiornika wodnego w Grabarowie może wejść każdy poinformował nas Dariusz Szalewski, wędkarz, który chadzał tamtędy na ulubione łowiska.
Mimo że teren jest ogrodzony siatką i rozwieszone są niej tabliczki zakazu wstępu, przyciąga coraz więcej osób. Wędkarze najprawdopodobniej przedziurawili siatkę, choć są i tacy, którzy przez nią po prostu przeskakują.

– W zależności od pogody przychodzi tam pięć, dziesięć, a nawet pięćdziesiąt osób i nikt na to nie reaguje – mówi Dariusz Szalewski. Wrzucają do tej wody wszytko co się da. Robaki, butelki po piwie, a nawet załatwiają się do tej wody. Jeśli ktoś będzie chciał zakazić zbiornik, to nie będzie miał do tego żadnych przeszkód. Na wierzchu zbiornika już widać jakieś plamy. A wiadomo co komu wpadnie kiedyś do głowy?

Jak zapewnia Sławomir Gaborec, szef firmy ochraniającej zbiornik wody pitnej, nie ma możliwości by zakazić samo źródło wody, z którego bezpośrednio woda płynie do kranów mieszkańców. – Każdemu się wydaje, że można sobie wejść na teren zbiornika, wlać coś do wody i to popłynie do kranów, ale nic bardziej złudnego – mówi Sławomir Gaborec. Gdyby tak było nie trzeba byłoby się włamywać do zbiornika, ale najnormalniej w świecie wlać coś do potoku wypływającego na zewnątrz ogrodzonego terenu.

Tymczasem, jak mówi ochrona, na zabezpieczenie wody pitnej, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Wodnik wydało około miliona złotych. Za te pieniądze zakupiony został specjalny system. Ma wykrywać nawet najmniejszą ilość zanieczyszczenia, jakie znalazłoby się w wodzie. – Po takim wykryciu zanieczyszczona część jest automatycznie odcinana od pozostałego zbiornika – mówi Sławomir Gaborec.

Co więcej, woda pitna nie jest pobierana z widocznej części zbiornika, ale z przeznaczonych do tego zadania miejsc, studni głębinowych. Gdzie się one znajdują i jak dokładnie funkcjonują? Zdradzić nie możemy ze względu na bezpieczeństwo jeleniogórzan.
– Są to informacje, których nie wolno nam nikomu przekazywać, mogę tylko powiedzieć, że są to miejsca bardzo pilnie strzeżone i nikt bez żadnych wyjątków się do niech nie dostanie – zapewnia szef ochrony.
(Angela)

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile macie samochodów w domu (w rodzinie)?

Oddanych
głosów
973
1
40%
2
35%
3 lub więcej
25%
 
Głos ulicy
Góry czy morze?
 
Warto wiedzieć
„Dominacja człowieka dobiegła końca”
Rozmowy Jelonki
Smog latem nie znika
 
112
BMW w płocie i na podwórku
 
Aktualności
Przetarg na stację turystyczną Orle rozstrzygnięty
 
Aktualności
Zachód słońca nad Karkonoszami – Śnieżka w chmurach
 
Inne wydarzenia
To była bez wątpienia wyjątkowa edycja tych ekstremalnych zawodów
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group